Do 16 października ubiegłego roku dużym sieciom sklepów bardziej opłacało się wyrzucić psujące się produkty niż przekazać je np. bankom żywności. Od darowizny trzeba było zapłacić podatek VAT. Federacja Polskich Banków Żywności od lat walczyła o zmianę przepisów. Ostatecznie weszły one w życie właśnie 16 października 2013 roku.
- Pierwszą siecią sklepów, która nawiązała z nami współpracę jest Tesco - mówi Wojciech Jaros, dyrektor Banku Żywności w Łodzi. - Po warzywa i owoce jeździmy nawet co dwa dni, za każdym razem odbieramy od 80 do 100 kilogramów towaru. Przekazujemy ją do tych organizacji, które dysponują własną kuchnią, np. do Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej w Łodzi oraz Domu Samotnej Matki w Łodzi.
Brytyjska sieć sklepów przekazuje bankom żywność w ramach programu "Tesco. Oszczędzam. Nie marnuję. Przekazuję". Założenie jest takie, że pełnowartościowa żywność stanowiąca nadwyżkę, jakiej sklep nie zdąży sprzedać przed upływem terminu przydatności do spożycia, będzie przekazywana do banku.
- W Tesco wierzymy, że żaden produkt żywnościowy nie powinien się zmarnować. Poprzez nawiązanie strategicznego partnerstwa z Federacją Polskich Banków Żywności, żywność ze sklepów Tesco w Polsce będzie trafiać do potrzebujących - mówi Czesław Grzesiak, Wiceprezes Zarządu Tesco Polska.
Zdarzają się też niespodziewane transporty. Tak było m.in. w samą Wigilię, gdy na drodze przewrócił się samochód ciężarowy wiozący pieczarki. Okazało się, że jedna z palet uległa uszkodzeniu. Samym warzywom nic się nie stało, ale nie mogły być już dostarczone do sklepu. Trafiły do Banku Żywności w Łodzi.
Wojciech Jaros ma nadzieję, że oprócz owoców i warzyw uda się także pozyskać pieczywo. Ma nadzieję też na współpracę z kolejnymi sieciami sklepów, w tym z Biedronką i Makro Cash&Carry.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?