- Ten program jest największą manipulacją wyborczą - ocenia projekt "Mia100 kamienic" Łukasz Magin, radny klubu Łódź 2020. - Jego autorami są społecznicy i jedna radna PO, a prezydent Łodzi włączyła go do programu swojej kampanii wyborczej.
Radni opozycji przypomnieli w środę, że w 2010 r. do zarządu komisarycznego Łodzi zgłosili się Jakub Polewski, Urszula Niziołek-Janiak i Adam Brajter i zaprezentowali projekt Łódzki Program Remontowy na lata 2011-2023 "100 kamienic dla Łodzi".
- Program był wzorowany na tym, który realizowano we Wrocławiu. Zakładał on remont 100 kamienic rocznie przez 10 lat, a nie 100 kamienic w ciągu 4 lat. Dlatego prezydent Hanna Zdanowska nie powinna się chwalić tym programem, bo zrealizowała go tylko w jednej czwartej - podkreśla Łukasz Magin.
- Poza tym od 4 lat mówi się, że prezydent przeznacza nadzwyczajne środki na remonty kamienic, a wcale tak nie jest. Najwięcej, bo aż 117 mln zł, wydano na remonty i inwestycje w gospodarce mieszkaniowej w 2010 r. W ubiegłym roku były to tylko 74 mln zł, a w tym roku planuje się wydatki na poziomie 55 mln zł - wylicza Wiesława Zewald, radna klubu Łódź 2020.
Według Joanny Kopcińskiej, radnej niezrzeszonej i kandydatki na prezydenta Łodzi z ramienia PiS, władze miasta co roku powinny przekazywać na remonty w gospodarce mieszkaniowej 110 mln zł, czyli tyle, ile w 2009 r.
- W lipcu 2013 r. prezes Jarosław Kaczyński mówił o programie rewitalizacji dedykowanym tylko dla Łodzi. Ma on być wzorowany na programie operacyjnym dla ściany wschodniej - zaznacza Kopcińska.
- A to, co dziś proponuje Łodzi rząd PO, to program operacyjny, w którym konkurować będą wszystkie miasta - mówi Magin.
Tomasz Piotrowski, dyrektor gabinetu prezydenta Łodzi, nie chce się odnosić do zarzutów radnych z klubu Łódź 2020 i Joanny Kopcińskiej.
- Te zarzuty to obrzucanie nas błotem. Państwo radni mają dane z kosmosu. Dlatego oczekuję, że radny Magin poda liczbę kamienic wyremontowanych w 2009 r., gdy ponoć na ten cel przekazano tak dużo pieniędzy, oraz ich dokładne adresy - ripostuje Tomasz Piotrowski. - Radni powinni też przeprosić łodzian za to, że szkalują program, który został bardzo pozytywnie przyjęty.
Według dyrektora gabinetu prezydenta Łodzi i zarazem koordynatora programu "Mia100 kamienic", nigdy nie obiecywano, że w ciągu roku będzie remontowane 100 budynków.
- To niewykonalne, bo samo przygotowanie inwestycji do realizacji trwa od roku do półtora. Inwentaryzacja budynku trwa od 2 do 3 miesięcy, a przetargi na dokumentację zajmują kolejne 4 miesiące - wylicza T. Piotrowski. - Poza tym przeprowadzenie w ciągu jednego roku remontu budynku od piwnicy po dach jest często niemożliwe.
Pod koniec lipca magistrat informował, że w sumie program "Mia100 kamienic" objął już 95 budynków. Tyle było wówczas wyremontowanych, w trakcie modernizacji i oczekujących na rewitalizację po ogłoszeniu przetargu.
- Obecnie jesteśmy już po ogłoszeniu setnego przetargu na remont kamienicy. Natomiast w ciągu ostatnich 4 lat na ten cel miasto wydało około 300 mln zł - wyjaśnia Tomasz Piotrowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?