18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"High Hopes", najnowszy album Bruce'a "Bossa" Springsteena [RECENZJA]

Dariusz Pawłowski
Bruce Springsteen ma nie wydziwiać. Ma grać "krwistą" muzykę dla facetów i ich kobiet (lub odwrotnie), gdzie żywiołowe numery przecina wzruszająca, melodyjna ballada, przy okazji serwując teksty "o życiu". Od początku kariery, niezmiennie, "Boss" spełnia te oczekiwania. I coraz bardziej cieszy, że w zalewie plastikowej tandety są artyści proponujący jeszcze takie czyste, szczere, rzetelne granie prosto z serca.

Nowy album Bruce zapowiadał słowami: "To muzyka, jaka już dawno powinna zostać wydana". Nagrywał ją podczas trasy koncertowej, w której do zespołu "Bossa" dołączył Tom Morello (Rage Against The Machine, Audioslave, The Nightwatchman). I jak się okazało, właśnie Morello miał istotny wpływ na efekt, grając na gitarze w aż ośmiu z 12 utworów, a w jednym - "The Ghost of Tom Joad" - nawet śpiewając w duecie ze Springsteenem.

Warto też podkreślić, że na albumie słyszymy muzyków, których nie ma już z nami - Clarence'a Clemonsa (odszedł w roku 2011) i Danny'ego Federici (odszedł w 2008). Nagrane z ich udziałem kompozycje Bruce opisuje jako "wybór z najlepszych niepublikowanych materiałów z poprzedniej dekady".

"High Hopes" to oczywiście soczyste brzmienia, świetne melodie i wspaniałe emocje, ale nie jest to płyta taka, jak inne wydawnictwa "Bossa". Artysta zebrał tu bowiem nowe nagrania, studyjne wersje koncertowych ulubieńców publiczności, a także wyśmienite covery, jak tytułowy "High Hopes", autorstwa działającej w latach 90. w Kalifornii grupy Havalinas oraz porywający "Dream Baby Dream" (z repertuaru Suicide), który natychmiast stał się przebojem do wspólnego śpiewania.

Znakomitych piosenek jest tu rzecz jasna więcej, że wymienię "American Skin (41 Shots)", "Heaven's Wall", "This Is Your Sword", niemal Dylanowski "Hunter Of Invisible Game", czy wspomniany duet z Morello. I choć nie jest to najlepsza płyta Springsteena, to jest po prostu bardzo dobra i dzieje się tu tyle, że zaraz po pierwszym odsłuchaniu, chce się ją odtworzyć po raz kolejny, i kolejny...

Album ukazał się w formie standardowego CD, na dwóch płytach winylowych (z bonusem w postaci całego materiału na CD), a także w limitowanej wersji CD+DVD (z zapisem koncertu z 30 czerwca 2013 roku z londyńskiego Queen Elizabeth Olympic Park, podczas którego Bruce z The E Street Band odegrał w całości materiał z kultowego "Born In the U.S.A."). I gdyby jeszcze "Boss" przyjechał do Polski!

Więcej informacji o nowej płycie "Bossa" na stronie polskiego fanklubu Bruce'a Springsteena: BLOOD BROTHERS

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki