Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

In vitro w Łodzi. Co dalej z miejskim programem?

Redakcja
Sejm uchwalił nowe regulacje, które mogą zagrażać programowi. Miasto już zastanawia się co zrobić, by nie został wstrzymany.

Łodzianki dopytują radnych i urzędników, czy będą jeszcze mogły skorzystać z dofinansowania do procedury in vitro, czyli pozaustrojowego zapłodnienia i cieszyć się z upragnionego dziecka. Po roku programu w ciążę zaszły 93 kobiety. Jego realizacja, przewidziana była do 2020 roku, może stanąć znakiem zapytania z powodu nowych regulacji ustawowych.

CZYTAJ TEŻ: Pierwsze ciąże w Łodzi dzięki in vitro

Negatywna opinia

Sejm uchwalił nowelizację dwóch ustaw: o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych oraz o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych. Jakie to ma znaczenie dla łódzkiego in vitro? Nowe przepisy wymuszają na samorządowcach obowiązek stosowania się do wytycznych Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Aby wprowadzić program dofinansowania in vitro, konieczna będzie pozytywna ocena Agencji. Do tej pory nie było z tym problemu – Agencja uznawała, że refundowanie in vitro jest potrzebne i pod każdym względem opłacalne.

Zobacz też: 20 najlepszych zdjęć porodów 2018. Kontrowersyjne i piękne zdjęcia porodów. Jak wygląda poród? Te zdjęcia porodów przełamują tabu [ZDJĘCIA]

– Ale program może być zamknięty w Łodzi, gdy pojawi się oskarżenie o niecelowość. Może bowiem dojść do zmiany wytycznych naukowych. Pojawiają się przecież nowe doniesienia dotyczące procedury medycznej in vitro. A przygotowanie nowych wytycznych naukowych rząd może zlecić każdej uczelni w kraju. Zawsze może pojawić się nowa opinia, że „procedura in vitro nie leczy” – obawia się radna Małgorzata Moskwa-Wodnicka, jedna z inicjatorów miejskiego programu in vitro.

Agencja może wtedy zrewidować dotychczas wydane opinie i zmienić je na negatywne. Dla samorządu oznacza to tyle, że będzie musiał natychmiast przerwać program pod groźbą kary za naruszenie dyscypliny finansowej.

Kończą się pieniądze

Procedury in vitro z budżetu miejskiego oprócz Łodzi dofinansowują Warszawa, Bydgoszcz, Poznań, Gdańsk, Szczecinek, a przymierzają się m.in. Zielona Góra i Kielce. Koszt jednej procedury zapłodnienia in vitro to średnio 8-12 tys. zł, w zależności od ośrodka. W Łodzi miasto finansuje maksymalnie trzy procedury, do 5 tys. zł każda. Pozostałe koszty ponoszą pacjenci. W ubiegłym roku na program przeznaczono 650 tys. zł, w tym i każdym następnym już milion. Ale tegoroczne pieniądze kończą się, a w kolejce czeka jeszcze kilka par. Radni prawdopodobnie będą wnioskować o dołożenie pieniędzy, by te osoby nie musiały czekać do przyszłego roku.

Inicjatorzy łódzkiego programu analizują już sposoby, dzięki którym dofinansowanie in vitro dla łodzian będzie mogło być kontynuowane.

Sama Agencja uspokaja, że znowelizowane prawo „jest konieczne i pozbawione jakiegokolwiek kontekstu politycznego czy światopoglądowego”, bo „zmiany mają służyć poprawie jakości przygotowywanych i realizowanych przez samorządy programów polityki zdrowotnej”.

Zobacz też: 20 najlepszych zdjęć porodów 2018. Kontrowersyjne i piękne zdjęcia porodów. Jak wygląda poród? Te zdjęcia porodów przełamują tabu [ZDJĘCIA]

CZYTAJ TEŻ: To koniec programu in vitro w Łodzi? PiS zapowiada zmiany w prawie

ZOBACZ |"Ideologia w ochronie zdrowia". Burzliwa debata ws. finansowania in vitro

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki