Posługiwanie się niecenzuralnymi słowami na Facebooku zdarza się dość często. Zwłaszcza, gdy autorzy emocjonalnych postów piszą np. o funkcjonowaniu komunikacji miejskiej. Ten mieszkaniec Poznania, który krótkim, żołnierskim słowem skomentował temperaturę w tramwaju, bardzo zdziwił się, gdy po jakimś czasie otrzymał... wezwanie na posterunek straży miejskiej!
Zdarzyło się Wam kiedyś napisać coś w nerwach na portalu społecznościowym? Użyliście może przy tym niecenzuralnego słowa? Miejcie się na baczności! Możecie dostać wezwanie na posterunek! Przekonał się o tym na początku września mieszkaniec Poznania. Na kolejnych slajdach znajdziecie szczegółową historię całej sprawy.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!