Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jacek Reginia-Zacharski: podróże PiS to zręczna taktyka

Joanna Leszczyńska
Dr Jacek Reginia-Zacharski, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego.
Dr Jacek Reginia-Zacharski, politolog z Uniwersytetu Łódzkiego. Krzysztof Szymczak
Przecież każdy parlamentarzysta, każdy członek partii zawiera coś w rodzaju kontraktu społecznego, co można określić rodzajem kontraktu o pracę. Realizacja zadań z tego wynikających powinna być zatem czymś naturalnym. Przypuszczam,że część przedstawicieli PO będzie usiłowała to przedstawiać jako przejaw wodzostwa w partii Kaczyńskiego, ale myślę, że to powinno stać się standardem. Warto zwrócić uwagę na to, że pewien czas temu premier Tusk zapowiedział wyruszenie w Polskę. W minionym tygodniu słyszałem wypowiedź jednego z polityków PO, że zapowiadanej podróży premiera po Polsce nie ma, co oznacza, że premier dobrze się do niej przygotowuje. Tego typu argumenty brzmią trochę niepoważnie. Zatem PiS ma szansę zaprezentować się jako ugrupowanie, które robi to, co robić powinno. Z dr. Jackiem Reginia-Zacharskim, politologiem z Uniwersytetu Łódzkiego, rozmawia Joanna Leszczyńska.

Parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości ruszają w Polskę, by spotykać się z wyborcami. PiS chce iść za ciosem i zdyskontować wygrane wybory uzupełniające w Rybniku oraz dobre sondaże?

Wskazuje to na konsekwencję działań ze strony PiS-u, dlatego że zapowiedzi ofensywy w terenie były jeszcze przed Rybnikiem. PiS gra o to, o co wszystkie partie grają. To znaczy o zwiększenie elektoratu przed nadchodzącymi wyborami. Z jednej strony do intensywnego roku wyborczego mamy jeszcze trochę czasu, ale przypominam często wypowiedź Billa Clintona. Kiedy go zapytano, kiedy zacznie kampanię wyborczą, odpowiedział, że kampanię zaczyna się dzień po wyborach. Zatem ta perspektywa roku to wcale nie jest dużo. Tym bardziej,że nie ma wątpliwości co do tego ,że Platforma Obywatelska przechodzi bardzo ciężki okres wizerunkowy. Określa się to mianem "wpadek", ale to jest daleko idący eufemizm. Wizerunkowe kłopoty PO są naprawdę potężne. Byłoby zupełnie nieracjonalne, gdyby PiS tego momentu, nie wiem, czym wiedziony, nie chciał wykorzystać.

PiS zapowiada,że obowiązek wzięcia udziału w tej akcji mają wszyscy parlamentarzyści tej partii i brak subordynacji będzie skutkował tym, że parlamentarzyści nie pojawią się na listach wyborczych, Jarosław Kaczyński jest chyba bardzo zdeterminowany...

Częściowo ma pani rację, ale gdybyśmy na to spojrzeli od strony obywatela, jest oczywiste, że taki obowiązek powinni mieć absolutnie wszyscy parlamentarzyści. Można by długo wymieniać parlamentarzystów, którzy zostali wybrani do parlamentu, a później się o nich nie słyszy. Toteż uważam, że ta inicjatywa od strony obywatelskiej jest jak najbardziej uzasadniona. Przecież każdy parlamentarzysta, każdy członek partii zawiera coś w rodzaju kontraktu społecznego, co można określić rodzajem kontraktu o pracę. Realizacja zadań z tego wynikających powinna być zatem czymś naturalnym. Przypuszczam,że część przedstawicieli PO będzie usiłowała to przedstawiać jako przejaw wodzostwa w partii Kaczyńskiego, ale myślę, że to powinno stać się standardem. Warto zwrócić uwagę na to, że pewien czas temu premier Tusk zapowiedział wyruszenie w Polskę. W minionym tygodniu słyszałem wypowiedź jednego z polityków PO, że zapowiadanej podróży premiera po Polsce nie ma, co oznacza, że premier dobrze się do niej przygotowuje. Tego typu argumenty brzmią trochę niepoważnie. Zatem PiS ma szansę zaprezentować się jako ugrupowanie, które robi to, co robić powinno.

Czego się Pan spodziewa po tej inicjatywie PiS?

Prawdziwym testem będą wybory. Nie przypuszczam, by duża część mediów, które są w jakimś stopniu przychylne rządowi, podejmowałaby wysiłki oceny tej akcji wcześniej niż przed wyborami.

Jest pewne,że politycy PiS będą punktowali rząd Tuska za wpadki. Czy taka krytyka, płynąca od morza po Tatry, zmobilizuje do kontrakcji rząd Tuska?

Powinna, ale czy zmobilizuje, nie wiem. Możemy zaryzykować hipotezę, że w PO pojawiły się sygnały decyzyjnego chaosu. Oczywiście, naturalną rzeczą powinna być teraz kontrreakcja, o której pani mówiła. Problem w tym,że PiS wykonało dobry, pierwszy ruch i każda odpowiedź PO będzie tak naprawdę drugim w kolejności krokiem. PiS od pewnego czasu wykonuje takie kroki wyprzedzające i one są naprawdę niezłe. Ale są nie najlepiej rozgrywane. Mieliśmy kolejną edycję kongresu "Polska Wielki Projekt", która tak naprawdę w dyskursie publicznym jest nieobecna. Jest przemilczana przez media, mimo że dzieją się tam rzeczy naprawę ciekawe i ważne. Być może teraz, z podróżami po Polsce będzie tak, że cała inicjatywa będzie przemilczana bądź wyśmiewana. Myślę, że PO będzie się podśmiewać, a mass media będą milczeć,albo polować na wpadki i lapsusy, by całą inicjatywę ośmieszyć.

Parlamentarzyści PiS-u mają, w Pana ocenie, dar i umiejętność nawiązywania relacji w wyborcami?

Zapewne jest grupa, która ma taki dar, ale pewne umiejętności można zdobyć. Można zapytać, czy ci którzy daru nie mają, mogą nabyć umiejętności? Takie spotkania z wyborcami, oprócz efektów wyborczych, mogą w perspektywie długofalowej zaowocować nabyciem przez parlamentarzystów umiejętności budowania bliższych relacji z wyborcami. Generalnie taka inicjatywa ma szanse powodzenia, kiedy będzie przeprowadzona sprawnie i w miarę masowo, a to wymaga obowiązkowości. Choć nie ulega wątpliwości, że wpadki będą wyławiane.

Tusk wybierze się w podróż po Polsce, czy zrezygnuje, by nie było zarzutu, że kopiuje PiS?

Premier poprzez swoją opieszałość doprowadził do sytuacji, w której nie ma dobrego wyjścia. Jeśli zrezygnuje, będzie niedobrze, gdyż nie zrealizuje zapowiedzi. Z drugiej strony, jak zareaguje, będzie wrażenie, że jest to reakcja na wyprzedzający krok PiS-u. Takie zręczne zagranie taktyczne ze strony PiS to nie jest rzecz nowa. PO pozwala sobie na pozbycie się dużej ilości amunicji w arsenale, godząc się tym samym na przejmowanie przez PiS inicjatywy, jak chociażby podróże po Polsce.
Rozmawiała Joanna Leszczyńska

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki