Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak uśmiercić karpia? Sprzedawcy będą musieli mieć certyfikat

Aneta Grinberg
Sprzedawcy karpi zarabiają od  8 do 13 zł na godzinę
Sprzedawcy karpi zarabiają od 8 do 13 zł na godzinę Mikołaj Nowicki/polskapresse
Agencje pracy tymczasowej pilnie poszukują sprzedawców karpi w hipermarketach i sklepach w Łodzi i województwie. Wymagania? Oprócz aktualnej książeczki sanepidu, potrzebna jest "chęć do pracy, dyspozycyjność przed świętami i zaangażowanie, mile widziani mężczyźni i osoby uczące się". Ani słowa, że kandydat powinien umieć ubić rybę.

- Nie ma przepisów regulujących kwestie zabijania ryb do konsumpcji - mówi Krzysztof Jażdżewski, zastępca głównego lekarza weterynarii w Warszawie. - Liczy się szybkość i sprawność działania. Dobry pracownik to ten, który więcej ryb ubije na godzinę.

Ale to ma się zmienić w 2015 roku, kiedy zaczną obowiązywać unijne standardy. - Osoby, ubijające zwierzęta, także ryby, będą musiały mieć stosowny certyfikat - dodaje Krzysztof Jażdżewski. - Chodzi o to, by takie osoby zostały odpowiednio przeszkolone i znały techniki humanitarnego uboju ryb, tak jak teraz odbywa się to w przypadku innych zwierząt.

Od lat na swojej stronie internetowej Główny Inspektorat Weterynarii zamieszcza w grudniu wytyczne odnośnie do ubijania karpi. W informacji inspektoratu można znaleźć dokładną instrukcję uśmiercania wigilijnej ryby "poprzez uderzenie w głowę powodujące utratę świadomości". Pracownicy obsługujący takie stanowiska powinni być pełnoletni. Ubijanie karpi powinno odbywać się w miejscu specjalnie do tego wydzielonym.

- Tak, aby uśmiercanie nie odbywało się w obecności postronnych osób, a w szczególności dzieci - dodaje Krzysztof Jażdżewski. - Ponadto pracownicy powinni być przeszkoleni, jak zabić rybę.

Kierownicy sklepów niechętnie informują, czy takie szkolenia się odbywają. Zapytaliśmy więc sprzedawcę. - Często klienci chcą zabrać żywego karpia do domu - mówi sprzedawca jednego ze skierniewickich hipermarketów. - A jak trzeba, to ubiję, jednym ruchem, co to za problem. Nie trzeba specjalnych umiejętności. A jak na wsiach rolnik kury zabija, to ktoś przeszkolenia wymaga?

Jedynym wymogiem przy sprzedaży karpi jest aktualna książeczka sanitarno-epidemiologiczna. - To dotyczy osób pracujących przy żywności - wyjaśnia Marianna Rolczyk, kierownik sekcji żywności i żywienia w skierniewickim sanepidzie. - Chodzi o wykonanie badań na nosicielstwo chorób, m.in salmonellozę, czerwonkę i dur brzuszny.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki