Jak usunąć wodę z łódzkiego toru przed żużlową premierą? W niedzielę mecz H. Skrzydlewska Orzeł - Wybrzeże Gdańsk

– Zapraszamy wszystkich kibiców na pierwszy mecz nowego sezonu w Łodzi – mówi honorowy prezes Orła Łódź Witold Skrzydlewski. – W niedzielę o godz. 14 rozpoczynamy mecz z Wybrzeżem Gdańsk. Zachęcamy do wcześniejszego przyjścia na stadion, u nas dzieje się wiele. Pamiętajmy też o utrudnieniach w ruchu spowodowanych maratonem.
Działacze żużlowego klubu chcą w końcu zapełnić łódzki stadion. Stąd wiele promocji.

– Bilety na Orzeł nie dość, że nie zdrożały, to będą w przystępnych cenach – dodał wiceprezes klubu Marcin Ulacha. – Mamy przygotowane dwie nowości. Pierwszą jest sektor rodzinny, a drugą jest obniżka cen biletów na sektor od strony parkingu. Tam bilety są dostępne już od 35 zł. Bramy stadionu otwieramy o godz. 12.30.

Partnerem pierwszego meczu drużyny H. Skrzydlewska Orzeł Łódź z Wybrzeżem Gdańsk jest Województwo Łódzkie.
– Szykujemy się, jak możemy – mówił trener Marek Cieślak. – Codziennie trenujemy, jak trzeba będzie trenować będziemy też w sobotę. Ten mecz musimy wygrać. Prawo, prawem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie.

– Największym problemem na torze jest to, że jego spód nie przepuszcza wody – dodał trener Marek Cieślak. – Woda, która jest w torze zamiast iść w dół wyciska nam się do góry. Bronowaliśmy tor raz, drugi. Ogólnie tor jest coraz lepszy. Otwieramy tor, suszymy, ubijamy, powinno być dobrze.
Zdaniem wielu w łódzkim torze źle ułożony jest drenaż, stąd kłopoty z wodą.

W środę gościnnie na torze w Łodzi jeździł Fredrik Lingren, Szwed startujący w barwach Motoru Lublin i był zachwycony łódzkim torem.
– Na pewno ustanowił nowy rekord toru, choć czasów nikt nie mierzył - mówi Marek Cieślak. – Lingren jechał fantastycznie. Powiedział, że tor jest idealny, równy, przyczepny.
Trenował też Tom Brennan i podobnie zachwycił szkoleniowca łodzian.
– Na treningu wyszło, jakie ten chłopak ma umiejętności – ocenił trener Orła. – Ma charakter i wielki hart ducha. Jak patrzyłem na niego podczas treningu, bardzo mi się podobał.
Mateusz Tonder również zaprezentował się z dobrej strony na treningu.

– Prace torowe były wykonywane cały dzień, ale mimo to udało nam się przeprowadzić trening – mówił Mateusz Tonder. – Nasz tor będzie coraz lepszy. Będziemy dobrze przygotowani do meczu z Gdańskiem. Sprzęt zawsze się dopasowuje do toru, nie na odwrót, więc musimy poczekać do momentu, aż tor osiągnie właściwy stan.

Na torze Orła stoi woda, także wewnątrz owalu. Klub ma problem nawet z rozstawieniem reklam w środku obiektu. Potrzebne jest słońce i wyższa temperatura, która wysuszy obiekt.
Zapowiada się bardzo ciekawy mecz.