Na PŁ kręcono sceny z udziałem syna reżysera, Macieja Stuhra. Grany przez niego Jan Bratek (główny bohater filmu) staje przed komisją partyjną, która ogłasza, że został on jednogłośnie usunięty z szeregów partii. Powód? "Skandaliczny incydent", niegodny członka partii.
- To była ubecka prowokacja. Nawet nie widzicie, że krajem rządzi ubecja - odpowiada Bratek ustami Macieja Stuhra, a czerwona legitymacja ląduje na stole, pośród charakterystycznych butelek wody mineralnej "Mazowszanka" i popielniczek.
Przedstawicieli partii grali m.in. Przemysław Kozłowski (aktor Teatru im. S. Jaracza w Łodzi), Krystian Nehrebecki i Ireneusz Kozłowski.
Na planie pojawił się też gość szczególny. Między przypiętymi do czerwonego płótna napisami: "Partia to jedność woli i czynu" i "Nadrzędnym celem partii jest dobro narodu" pojawiła się prezydent Łodzi Hanna Zdanowska i zamieniła kilka zdań z reżyserem filmu.
- Bardzo jestem zadowolony z pracy w Łodzi - mówi Jerzy Stuhr. - To trudny film, opowiadamy o niemałym okresie czasu z historii kraju. Gdy skończymy, chciałbym w Toya Studios pracować nad udźwiękowieniem "Obywatela".
- Zdjęcia potrwają do piątku. Trwa już montaż scen. Po tym co widziałem, uważam, że będzie to bardzo dobry film - mówi Piotr Dzięcioł, prezes studia Opus Film, które jest producentem "Obywatela".
Lubisz filmy z Maciejem Stuhrem? Dowiedz się, kiedy są emitowane w telewizji! Sprawdź program tv!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?