Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeszcze jeden mecz i koniec? Oby...

Michał Bąkiewicz
Michał Bąkiewicz
Michał Bąkiewicz DziennikŁódzki/archiwum
Dwa zwycięstwa nad warszawską Politechniką sprawiły, że być może został nam w tym sezonie do rozegrania już tylko jeden mecz. W sezonie, którego nikt z nas dobrze nie zapamięta...

Na pewno będzie jeszcze czas i sposobność do tego, by spróbować podsumować ten sezon i powiedzieć, co sprawiło, że jest on dla nas nieudany. Na razie wiem tylko jedno - marzę już o tym, by się skończył. I myślę, że podobnie myślą moi koledzy.

Wiemy doskonale, że gramy w klubie, który ma swoje wielkie ambicje. My też je mamy i nie ma nikogo w zespole, który będzie się cieszył z zajęcia piątego miejsca. To dzisiaj jest nasz obowiązek. Nie mogę sobie wyobrazić sytuacji, w której PGE Skry Bełchatów nie ma w rozgrywkach o europejskie puchary. Dlatego to piąte miejsce jest konieczne.

Mam wrażenie, że zarówno w piątek, jak i w sobotę graliśmy przeciętnie, ale kontrolowaliśmy przebieg gry. W sobotę dość pechowo przegraliśmy jednego seta i pewnie byłoby 3:0, gdybyśmy tę partię wygrali. Teraz najważniejsze jest to, żebyśmy zagrali skoncentrowani mecz w Warszawie.

Wygrać i skończyć sezon - to jest nasz plan. Szkoda, że dość odległy, bo przecież zagramy dopiero 8 kwietnia, czyli za dwa tygodnie. Nie rozumiem, jak można doprowadzić do czegoś takiego i trudno mi sobie wyobrazić, by w lidze piłkarskiej przełożono mecz dlatego, że klub w zaplanowanym dawno temu terminie nie ma stadionu. Musimy sobie z tym poradzić i na pewno nam się to uda, ale nikt mnie nie przekona, że to ma jakikolwiek sens.

Piątek był dla mnie bardzo przyjemnym dniem, chociaż w tym wieku akurat urodzin nie powinno się świętować :). Chciałbym wszystkim kibicom bardzo podziękować, bo dostałem setki życzeń - czy to w hali, czy to na moim profilu na Facebooku - ale także prezenty. Tort był pyszny, a po meczu, gdy usłyszałem "Sto lat" zaśpiewane przez kibiców w hali byłem naprawdę wzruszony. Jesteście wspaniali, bardzo Wam wszystkim dziękuję :).

Zanim zagramy trzeci raz z Politechniką, czekają nas święta, chociaż patrząc za okno można zastanawiać się... jakie. Dla mnie pogoda w czasie świąt ma bardzo ważne, by nie powiedzieć, że kluczowe znaczenie, bo zawsze kursuję między Piotrkowem, a Częstochową. Tak samo na pewno będzie w tym roku. A ponieważ to mój ostatni felieton przed świętami w "Dzienniku Łódzkim", to chciałbym wszystkim czytelnikom złożyć najlepsze życzenia. Wszystkiego najlepszego!

Michał Bąkiewicz, PGE Skra Bełchatów

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki