Sterta starego asfaltu zalega w pobliżu skrzyżowania ul. Jugosłowiańskiej oraz Goździkowej. - Przecież powinno to zostać uprzątnięte w lipcu, gdy załatano kilka dziur - podkreśla Adam Mentrycki, wiceprezes Stowarzyszenia Obywatelskiego Obrony Własności i Ochrony Środowiska.
Pan Adam o załatanie ul. Jugosłowiańskiej apelował już w lipcu. Gdy drogowcy wykonali pracę tylko pobieżnie, postanowił zwrócić się z prośbą o załatanie drogi po raz kolejny.
- Na spotkaniu 3 września, w którym oprócz mieszkańców Nowosolnej brał udział wiceprezydent Stępień i dyrektor Grzegorz Nita z zarządu dróg, powróciłem do tematu. Podkreśliłem, że Jugosłowiańska wymaga pilnego remontu - mówi Adam Mentrycki. - Pan Nita obiecał, że do końca września dziury zostaną załatane. I co? Mamy drugi tydzień października i jezdnia nadal jest w fatalnym stanie.
Dlatego mieszkańcy Nowoslonej zamierzają napisać skargę do przełożonego Nity, czyli wiceprezydenta Stępnia (też mieszkańca Nowosolnej). - Podkreślimy, że Nita nie wywiązał się z obietnicy - mówi Adam Mentrycki. - Dziur na Jugosłowiańskiej jest tyle, że nawet malowane są na nich pasy.
Wyrwa zajmująca jedną czwartą "zebry" okazale prezentuje się przy skrzyżowaniu Jugosłowiańskiej i Peoniowej. Być może zniknie przy następnym łataniu drogi, bo drogowcy po raz kolejny zamierzają poprawić stan Jugosłowiańskiej.
- Jugosłowiańska po remoncie zostanie uprzątnięta. ZDiT zobowiązał wykonawcę do bezzwłocznego usunięcia pozostałości po remoncie. Naprawa ubytków nawierzchni zostanie zlecona do wykonania w przyszłym tygodniu - zapewnia Agnieszka Lubiatowska, rzeczniczka Zarządu Dróg i Transportu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?