Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kalendarz 2017. Łódź na każdy z 12 miesięcy [ZDJĘCIA]

Agnieszka Magnuszewska
Agnieszka Magnuszewska
Wielu autorów łódzkich kalendarzy postanowiło pokazać Łódź z mało znanej lub zapomnianej strony. Przez cały rok można zaglądać głęboko w oczy mieszkańców zoo albo w bałuckie zaułki.

Łódź zapomniana, prawdziwa razem ze swoimi niedoskonałościami lub wyłącznie ta piękna, widnieje na kartach kalendarzy stworzonych przez fotografów, którzy z niej pochodzą a także przez miejskie instytucje. Dzięki wyjątkowym kadrom można poznać miejsca dawno opuszczone czy mało dostępne, spojrzeć na Łódź z innej perspektywy, a nawet zajrzeć zwierzętom z łódzkiego zoo prosto w oczy.

Na to, by kalendarz nie był tylko ozdobą ściany, ale również przypomniał łodzianom o historii ich miasta, postawił Zakład Wodociągów i Kanalizacji. Wydał go pod hasłem „Tu płynęła rzeka”, bo na kartach kalendarza prezentowane są archiwalne zdjęcia Łódki, Jasienia, Bałutki, Dąbrówki i Karolewki. - Zostały „wklejone” we współczesne zdjęcia, dzięki czemu można zorientować się, w której części miasta płynęła dawniej rzeka lub strumień - mówi Miłosz Wika, rzecznik ZWiK.

Karty kalendarza oznaczono kodami QR, dzięki którym można poznać historię rzeki oraz przejść do interaktywnej mapy dawnych, łódzkich rzek i sprawdzić, gdzie płynęły. - Gdy odwiedzaliśmy miejsca, w których 80 a nawet 90 lat temu wykonano archiwalne zdjęcia, często okazywało się, że z krajobrazu zniknęły nie tylko rzeki, ale i budynki charakterystyczne dla tych miejsc - mówi Wika.

Tak jest między innymi na ulicy Hipotecznej, gdzie dawniej Bałutka płynęła przez zakłady bawełniane i jedwabnicze Karola Buhle. - Fabryka została rozebrana, obecnie na jej teren wchodzi developer. Nie ma też budynków dawnej drukarni oświatowej przy ulicy Zgierskiej, w pobliżu ulicy Kominiarskiej. Tam, gdzie płynęła Bałutka powstaną budynki mieszkalne - mówi Miłosz Wika.

Kalendarz „Kochamy Łódź” 2017 [ZDJĘCIA]

Rzeki nie tylko „przyciągały” w swoje okolice przemysł. Nad nimi łodzianie chętnie spędzali wolny czas. Jedno z archiwalnych zdjęć w kalendarzu (z 1934 roku), przedstawia dzieci bawiące się w Łódce przy ulicy Konstantynowskiej. Drugie (z 1935 roku) pokazuje łąkę nad Bałutką przy ulicy Żubardzkiej i siedzących na niej łodzian.

Natomiast współczesne Bałuty można na nowo odkryć w kalendarzu stworzonym przez jej mieszkańców. W tym roku wydano pierwszy „Bałucki kalendarz”. - Bałuty są postrzegane jako dzielnica niebezpieczna. Chcieliśmy je pokazać zarówno z prawdziwej, jak i ładniejszej strony, by zachęcić do spojrzenia na nie trochę łagodniej niż zwykle - tłumaczy Radosław Stępień (Redman), który stworzył kalendarz z Łukaszem Cieślakiem (Łukasz z Bałut) i Piotrem Wojdynem (Fu3sko). - Każdy z nas ma inny styl, więc zdjęcia są różne. Nie podpisywaliśmy miejsc ze zdjęć, bo bałuciarze je poznają.

Wśród nich jest między innymi wieża kościoła przy placu Kościelnym czy przejście do dawnego browaru przy ulicy Sędziowskiej. To akurat zdjęcia Radosława Stępnia, który głównie fotografuje miejsca opuszczone. Łukasz Cieślak postawił na bałuckie kontrasty, a Piotr Wojdyn na bałuckie krajobrazy, choć „głównym bohaterem” jednego z nich jest papuga, która przypadkowo trafiła na plan zdjęciowy. - Nie była podstawiona - mówi Stępień. - Siadała kolegom na rękach, chętnie pozowała i odleciała.

„Bałucki kalendarz” trafił już do USA, Kanady, Norwegii i Wielkiej Brytanii, bo jak podkreśla Radosław Stępień, bałuciarze są na całym świecie.

Natomiast Chojny i centrum Łodzi zostały uwiecznione na kartach kalendarza Adriana Górskiego. - Staram się pokazywać Łódź piękną - przyznaje Górski.

Z kolei Tomasz Aulich znany jako „Łódź Hudego” - niezmiennie gustuje w klimatach Łodzi zapomnianej. - Trzeba pamiętać o jej tożsamości, skąd się wywodzi. Staram się więc pokazywać Łódź prawdziwą - mówi Aulich.

O tym, jaką Łódź chce oglądać większość jej mieszkańców, pokazuje kalendarz wydany przez Urząd Miasta Łodzi. To łodzianie wybierali do niego zdjęcia, oddając głosy na Facebooku.

- Łodzianie mogli wybierać spośród 72 zdjęć, które zostały wykonane przez fotografów pracujących dla urzędu przez cały rok - mówi Agnieszka Rutkowska z biura prasowego UMŁ.

Kalendarz Rossmanna 2017. Pracownice Rossmanna w sesji pin-up girl [ZDJĘCIA]

W kalendarzu magistratu przeważa ulica Piotrkowska, zarówno w letniej jak i zimowej scenerii. Natomiast nie znajdzie się jej w kalendarzu firmy Toya, która drugi raz wydała go pod hasłem „Kocham Łódź”. Można natomiast dzięki niemu odkryć miejsca mało dostępne między innymi żwirownię przy ulicy Henrykowskiej czy zajezdnię MPK przy ulicy Telefonicznej. Każde z 12 zdjęć jest pokazane z perspektywy drona, więc niektóre, jak pole na Olechowie, trudno rozpoznać.

To, co na co dzień jest trudno dostępne, można odkryć w kalendarzu zoo. - Pokazujemy makro zbliżenia oczu naszych zwierząt: piękno ich rzęs, powiek, gałki ocznej. Coś, co na co dzień nie da się zobaczyć z bliska - mówi Tomasz Jóźwik, wiceprezes Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Łodzi. Zdjęcia zwierząt wykonali weterynarze.

Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki