Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kanibal z Łodzi! Morderca chciał zjeść ofiarę! Sprawca pokroił nożem ofiarę i chciał zjeść jej serce

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Proces sprawcy pamiętnej masakry w noc sylwestrową w kamienicy przy ul. Wojska Polskiego w Łodzi zaczął się w poniedziałek 11 grudnia.
Proces sprawcy pamiętnej masakry w noc sylwestrową w kamienicy przy ul. Wojska Polskiego w Łodzi zaczął się w poniedziałek 11 grudnia. Grzegorz Gałasiński
Tak makabrycznej zbrodni jeszcze w Łodzi nie było. Sprawca zachował się jak rzeźnik – kanibal. Swoją ofiarę pokroił i wypatroszył. Chciał nawet wyciąć serce z wątrobą i zjeść. Na koniec za pomocą kombinerek wyciągnął język denatowi, którego podpalił i uciekł. Proces sprawcy tej masakry zaczął się w poniedziałek 11 grudnia w Sądzie Okręgowym w Łodzi.

Na ławie oskarżonych zasiada 29-letni łodzianin Bartosz K. Wychowywał się w domu dziecka. Ma wykształcenie zawodowe. W młodości pił piwo i palił marihuanę. W więzieniu w Płocku siedział za włamanie i pobicie kontrolera biletów MPK. Przed zatrzymaniem przez policję pracował w myjniach samochodowej i tramwajowej. Po zbrodni został osadzony w Zakładzie Karnym w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie – jako szczególnie groźny przestępca - chodzi w czerwonym uniformie.

Zobacz więcej zdjęć

Proces w Łodzi: okrutna zbrodnia

Według prokuratury jest sprawcą pamiętnej zbrodni w noc sylwestrową 1 stycznia tego roku w kamienicy przy ul. Wojska Polskiego w Łodzi na Bałutach, gdzie brutalnie zaszlachtował gospodarza mieszkania, 50-letniego Andrzeja P., który go przygarnął jako bezdomnego. Jak podkreśliła prokurator Ewa Popińska, odczytując akt oskarżenia, była to zbrodnia ze szczególnym okrucieństwem. Sprawca zadał pokrzywdzonemu prawie 40 ciosów nożem: w brzuch, szyję, twarz i klatkę piersiową. Ponadto znieważył zwłoki – wyrwał fragment jelita i wyrzucił do studzienki kanalizacyjnej. Grozi mu dożywocie.

Zbrodnia była tak okrutna, że broniący oskarżonego z urzędu adwokat Jarosław Masłowski chciał utajnić proces, ale sąd – mając poparcie prokuratury – nie zgodził się. Podczas rozprawy Bartosz K. przyznał się do winy i odmówił składania zeznań. W tej sytuacji sędzia Adam Karowicz odczytał jego wyjaśniania ze śledztwa. Wyłania się z nich pełny obraz koszmarnego morderstwa.

Pożar w kamienicy przy ul. Wojska Polskiego 169A wybuchł w niedzielę, 1 stycznia, przed godz. 19. Zanim na miejsce przybyli strażacy, 5 osób (z sąsiednich lokali) opuściło palący się budynek. O godz. 19.13 zgłoszenie dotarło do dyżurnego Komendy Miejskiej PSP w Łodzi. Zadysponowano 5 zastępów ratowników. W trakcie akcji gaśniczej na kanapie odkryto w znacznym stopniu zwęglone zwłoki lokatora.Jak twierdzi Łukasz Górczyński, oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Łodzi, pożar nie był duży - zapaliło się łóżko, na którym znajdował się gospodarz oraz część mebli. Straty oszacowano na 10 tys. zł. Czytaj więcej na kolejnej stronie

Pożar w kamienicy przy ul. Wojska Polskiego. Odkryto zwęglon...

Proces w Łodzi: wlewał wosk do gardła

- Pan Andrzej siedział spokojnie na łóżku i pił piwo. Nie wiem, co we mnie wstąpiło, ale nagle go zaatakowałem. Wtedy zwrócił się do mnie: „Bartek, co robisz, zostaw mnie” – oznajmił w śledztwie oskarżony.

Potem doszło do prawdziwej kaźni. Napastnik wbił ofierze nóż w brzuch i ciął, potem w gardło i ciął. Chwycił za butelkę po szampanie i tłukł po głowie. Ciosy były tak potężne, że nóż się złamał, a butelka potłukła. Oprawca skakał kolanami po Andrzeju P. i wlewał mu wosk do gardła. Ponadto chciał wyciąć ofierze serce z wątrobą, usmażyć i skonsumować, bowiem – jak wyjaśnił wstrząśniętym prokuratorom – jeszcze nigdy nie jadł mięsa ludzkiego. Do aktu kanibalizmu jednak nie doszło. Na koniec Bartosz K. oblał denata płynem łatwopalnym, podpalił i uciekł. Wkrótce został pochwycony przez policję.

Proces sprawcy pamiętnej masakry w noc sylwestrową w kamienicy przy ul. Wojska Polskiego w Łodzi zaczął się w poniedziałek 11 grudnia.

Kanibal z Łodzi! Morderca chciał zjeść ofiarę! Sprawca pokro...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki