Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

GKS - ŁKS 1:5. Górnik - ŁKS 1:5. Kapelusze z głów przed ŁKS. Tak grają Rycerze Wiosny

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Tak wyglądała pierwsza strona Przeglądu Sportowego 8 kwietnia 1957 roku
Tak wyglądała pierwsza strona Przeglądu Sportowego 8 kwietnia 1957 roku Z archiwum Jacka Bogusiaka
Nic nie zapowiadało, że ten dzień 7 kwietnia stanie się ważną datą w historii ŁKS. To był mecz dopiero drugiej kolejki ekstraklasy. Jacek Bogusiak, kustosz tradycji ŁKS, obok tej daty nie może przejść obojętnie. Te wspomnienia wróciły po piątkowym meczu ŁKS z GKS w Katowicach. Rycerze Wiosny pokonali przeciwnika też 5:1.

Tydzień wcześniej ŁKS w pierwszej kolejce sezonu 1957 pokonał w Poznaniu Lecha 2:1. W drugiej kolejce 7 kwietnia 1957 roku mierzył się z wielkim Górnikiem Zabrze na jego boisku. To był koncert drużyny ŁKS. Po tamtym meczu red. Jerzy Zmarzlik nadał piłkarzom ŁKS przydomek Rycerze Wiosny. W relacji z Przeglądu Sportowego czytamy m.in.:

Panowie, kapelusze z głów. Tak grają “Rycerze Wiosny”. ŁKS strzelił 5 bramek drużynie gwiazd. ŁKS dokonał w niedzielę w Zabrzu naprawdę huzarskiej sztuki. Utrata przez łodzian pierwszej bramki (w 30 min. gry) poszła w parze z utratą środkowego obrońcy Wlazłego, który już do końca spotkania nie grał. I właśnie w dziesiątkę ŁKS strzelił pięć bramek. (...) Przełomowym punktem spotkania była 43 minuta gry. Najpierw Baran dobił główką centrę Kowalca, a w kilka chwil później strzelił piękną bramkę, przejmując bez zatrzymania piłki, podania Soporka. Zdekompletowany ŁKS udał się do szatni na przerwę prowadząc 2:1. (...) Mecz w Zabrzu był pięknym benefisem strzeleckim Stanisława Barana, jedynego ligowca, który grał jeszcze w przedwojennych mistrzostwach. Baran był wczoraj żywym przykładem dla młodych piłkarzy, jak należy grać i jak należy strzelać.

52 minuta gry. Za faul Hajduka sędzia dyktuje rzut wolny z odległości ok. 18 metrów. Baran ustawia piłkę i mimo starannego muru zabrzan pięknym, plasowanym strzałem lokuje ją w siatce. Czekamy na zryw zabrzan. Przecież kiedyś musi odbić się przewaga jednego gracza w polu. Gdzie tam! Można odnieść wrażenie, że na boisku graczy ŁKS jest więcej, tak wyraźna jest ich przewaga. Górnik zgubił się całkowicie, a ŁKS gra jak w transie i ani myśli zadowolić się dotychczasowym wynikiem. Wszyscy łodzianie grają bez pudła, szanują piłkę, podają bardzo dokładnie. W 75 min. po ładnej akcji Soporek wypuszcza Barana i ten znów strzela nie do obrony. W minutę później dla dopełnienia rozmiarów triumfu Soporek podwyższa na 5:1.

ŁKS zdobywa burzliwe brawa. Oklaskują go wszyscy swoi i obcy. Bo też “kapelusz z głowy” przed jedenastką, a raczej dziesiątką z Łodzi, której wyszedł w niedzielę jeden z najlepszych zapewne meczów w historii tego klubu.

Skład ŁKS: Henryk Szczurzyński - Henryk Stusio, Stanisław Wlazły, Józef Walczak, Henryk Szczepański, Wiesław Jańczyk, Leszek Jezierski, Robert Grzywocz, Stanisław Baran, Władysław Soporek, Kazimierz Kowalec. Trener: Władysław Król.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki