Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karolina Kubiak Sportowcem Dekady. Filigranowa dziewczyna jest mistrzynią świata. Zdjęcia

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Karolina Kubiak oraz jej trener Stanisław Kołodziejski oraz sympatia Dawid Kołodziejski
Karolina Kubiak oraz jej trener Stanisław Kołodziejski oraz sympatia Dawid Kołodziejski
Plebiscyt Sportowy DŁ. Głosowanie w jubileuszowym, pięćdziesiątym plebiscycie sportowym Dziennika Łódzkiego dobiegło końca. Nasi czytelnicy i internauci wyłonili laureatów.

Tutaj możesz sprawdzić wyniki:
Głosuj na najpopularniejszych sportowców, trenerów, drużyny i działaczy sportowych dekady oraz na sportowe talenty roku

Sportowcami Dekady zostali Karolina Kubiak i Michał Bryl. Trenerem Dekady wybrano Stanisława Kołodziejskiego. Tytuł Drużyny Dekady wywalczył Zespół Tańca Współczesnego Agat Stryków, tytuł Działacza Dekady przyznano Witoldowi Skrzydlewskiemu, a tytuł Talent Roku uzyskała Zuzanna Mordaka.

Od przyszłego tygodnia prezentować będziemy laureatów kapituły plebiscytu. Poznamy piętnastu laureatów Sportowiec Roku 2020.

Teraz przedstawiamy zwycięzców w głosowaniu internautów. Dziś zwycięzca niezwykłej rywalizacji w kategorii Sportowiec Dekady wśród kobiet. Ten zaszczytny tytuł wywalczyła mistrzyni świata w kickboxingu Karolina Kubiak.

Zawsze lubiłam się bić, więc wybrałam karate

Karlina Kubiak, to filigranowa, piękna kobieta, o której nikt nie pomyśli, że jest mistrzynią świata w kickboxingu. - Zawsze lubiłam jakieś sporty, wyzwania, nawet w szkole bardzo często udzielałam się i zgłaszałam, by tylko pojechać na jakieś zawody - opowiada Karolina Kubiak. - Brałam udział w każdym turnieju: piłki nożnej, siatkówki, piłki ręcznej, grałam nawet w pingponga. W końcu koleżanka namówiła mnie, żeby pójść na trening karate. Tak w sumie zostało. W tym roku mija dwadzieścia lat od tamtego czasu.

Niesamowite, że ze wszystkich sportów drobniutka Karolina Kubiak wybrała karate.

- Ja zawsze lubiłam się bić i wyznaczanie nowych celów dla mnie nie stanowi problemów - zdradza Karolina Kubiak. - Czy biłam chłopaków na przerwach? Cały czas się biliśmy. Wiadomo, bywały sprzeczki, które trzeba było jakoś rozwiązać. Z koleżanką lubiłyśmy się wziąć razem, ale nie walczyłyśmy między sobą, tylko głównie z chłopakami.

Karolina Kubiak nie pochodzi ze sportowej rodziny. Nikt wcześniej nie uprawiał żadnego sportu, a tym bardziej sportu walki. - Ja jestem jakimś wybrykiem natury, jeżeli chodzi o sport - ujawnia Karolina Kubiak. - Początkowo przez dwa lata trenowałam karate tradycyjne. Później przeprowadziłam się z Łasku do Kolumny i rozpoczęłam treningi u trenera Stanisława Kołodziejskiego (nasz Trener Dekady - przyp. red.). Już na drugich zajęciach założył mi ochraniacze i kazał się bić. Już wtedy powiedziałam sobie: dobrze, jest to co lubię, zostaję.

Nie było dla niej kategorii wagowej w karate

W 2010 roku Karolina Kubiak przeszła w karate do seniorów, startowała w formach pokazowych - kata i w walkach - kumite. Natomiast w seniorach była taka sytuacja, że nie było dla naszej mistrzyni kategorii wagowej. - Ważę niecałe 50 kilogramów, a w seniorkach w karate najniższa kategoria to była do 60 kilogramów - opowiada Karolina Kubiak. - Była przepaść. Byłam za lekka dla moich przeciwniczek. Natomiast kickboxing dał mi możliwość startowania w kategorii 48-50 kg. I dlatego zmieniłam dyscyplinę sportu.

Walki zawodowe. Jedna niesprawiedliwie przegrana

W minionym roku z powodu pandemii Karolina Kubiak nie mogła stoczyć ciekawej walki zawodowej.

- Mam na koncie dwie walki zawodowe - opowiada Karolina Kubiak. - W 2017 r. walczyłam na Ladies Fight Night. Przegrałam, choć werdykt był kontrowersyjny, ponieważ w ostatniej sekundzie, równi z gongiem znokautowałam rywalkę, ale niestety sędziowie uznali, że cios był po czasie. Przegrałam stosunkiem głosów 1:2. Stawką drugiej walki było zawodowe mistrzostwo Europy w 2018 roku. Przygotowywaliśmy się w sumie do tej walki miesiąc. Było to we Włoszech. Wcześniej miałam przygotowanie pod mistrzostwa Europy amatorskie. Między jednymi a drugimi zawodami był miesiąc różnicy. Ze względu na to, że na swoim koncie miałam kilkukrotne mistrzostwo Polski, później mistrzostwo świata i później mistrzostwo Europy, chcieliśmy zwiększyć podsumowanie, aby stoczyć najpierw walkę zawodową o mistrzostwo Polski w kategorii 48 kg. W mojej kategorii wszystkie zawodniczki odmówiły i bały się walczyć. Poszliśmy półkę wyżej, uzyskaliśmy kontrakt na walkę zawodowego mistrza Europy. Karolina Kubiak pokonała swoją rywalkę z Włoch i wywalczyła cenny pas.

Nie ma dla niej przeciwniczek w Polsce

Karolina Kubiak jest siedmiokrotną mistrzynią Polski. W kraju nie ma dla niej przeciwniczek. - Staram się startować za granicą, są Igrzyska Europejskie, na Olimpiadę w 202e jeszcze kickboxing nie wszedł, więc prawdopodobnie wejdzie w 2026 - opowiada Karolina Kubiak. - Jest jeszcze dużo czasu. Mam szansę, by wystartować w tych największych zawodach.

Czy na walkach zawodowych można zarobić? Są gaże, ale daleko im do tych, znanych z walk mężczyzn. A przecież warto wspierać walki kobiet.

Partnerem Klubu Sztuk Walki Proyama jest Columna Medica.

- Dzięki tej współpracy mogłam liczyć na szybką regenerację po walkach - mówi Karolina Kubiak. - Miałam sztab fizjoterapeutów, który się mną opiekował. Każda, najmniejsza kontuzja była zaraz leczona. Miałam też dietę rozpisaną, mogłam się regenerować na spa, na jacuzzi, w saunie. Columna Medica zasłużyła na wielkie podziękowania.

Mistrzyni pracuje w firmie informatycznej MakoLab. - Opiekuję się działem samochodów używanych Renault i Dacia - mówi Karolina Kubiak. - Jestem project menedżerem. Zarządzam projektami, portalem, stroną internetową.

Jak wygląda dzień pracy pani Karoliny?

- Sama trenuję, a dodatkowo prowadzę dwie grupy treningowe - mówi nasza laureatka. - Trenuję przeważnie pięć razy w tygodniu. W poniedziałki i piątki mam kickboxing, w środy - boks, we wtorki i czwartki - karate. Prowadzę dwa razy w tygodniu dwie grupy treningowe maluszków, najmłodszych dzieci w wieku 4-6 lat oraz grupę starszych dzieci w wieku 10-11 lat. Ta praca daje wielką satysfakcję. Nawet, jak jestem w złym humorze, dzień mi się nie udał, jak wchodzę na salę, to wszystkie smutki zostają w tyle. Mam dzieci, pełne radości. Przekazują tą pozytywną energię. Z sali też wychodzę z uśmiechem na twarzy.

- Chciałabym jeszcze wspomnieć o moim drugim trenerze i mojej drugiej połówce, Dawidzie Kołodziejskim - dodaje Karolina Kubiak. - Sukces to nie tylko przygotowanie fizyczne ale również ogromna praca psychiczna. Ciężko pracowaliśmy również pod kątem mentalnym. Spokój i odpowiednie poukładanie w głowie dało całość naszej układanki. Mam bardzo dobre przygotowanie fizyczne i mentalne, co przekłada się na zdobyte sukcesy. W tym wszystkim mam również mocne wsparcie od swoich rodziców i sióstr. Od pierwszej walki zawodowej, mój tata nie odpuszcza żadnego mojego startu i kibicuje mi przy ringu. Mimo obawy i troski jaką niesie ze sobą ten sport, zawsze stoją za mną murem - kończy nasza mistrzyni Karolina Kubiak.

Partner Strategiczny:

Partner Główny:

Partner:

_____________________

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki