Każda parafia powinna przyjąć uchodźców [ROZMOWA]

Czy parafie powinny przyjmować uchodźców? Wzywają do tego papież Franciszek i arcybiskup Stanisław Gądecki. Powinniśmy tak postąpić?
Powinniśmy. To konkretna propozycja. Przeglądając serwisy internetowe, zauważyłem, że arcybiskup Stanisław Gądecki kilkanaście godzin przed papieżem Franciszkiem zaapelował, żeby polskie parafie przyjęły uchodźców. Na poziomie wspólnoty, jaką jest parafia, takie działania będą możliwe. To realistyczna wizja, żeby każda parafia przyjęła przynajmniej jedną rodzinę. To pozwala przyjąć uchodźców na dużą skalę. Mamy w Polsce dziesięć tysięcy parafii. Jeśli każda weźmie pod dach czteroosobową rodzinę, to realnie można przyjąć czterdzieści tysięcy imigrantów. Problem polega na tym, jak to udźwignąć.

"Nie pytajcie, jakiej są religii. Oni potrzebują pomocy". Dominikanin o apelu Franciszka ws. uchodźców. Źródło: X-news/TVN24

Czy Polacy są gotowi na przyjęcie takiej masy uchodźców? Wiele osób obawia się ich, twierdząc, że to terroryści albo osoby szukające lepszej pracy, a nie uciekinierzy polityczni. W dodatku większość uchodźców to nie są katolicy.
Zgadzam się, że problemem jest wyznanie uchodźców. Ale to właśnie jest dla nas wyzwanie. Czy jesteśmy gotowi na przyjęcie uchodźców? To źle postawione pytanie. Czy Maryja była gotowa, żeby przyjąć zwiastowanie? Czy apostołowie byli gotowi, żeby pójść za Jezusem? Nie od tej strony powinniśmy patrzeć na problem uchodźców.

Ale obawa przed uchodźcami z tego powodu nie zniknie...
Apostołowie też mieli lęki, też dziwili się, słuchając tego, co mówił do nich Jezus. Byli jednak wierni jego słowom i za nimi podążali. My też powinniśmy, skoro papież wyznaczył nam konkretną drogę, dotyczącą uchodźców. Owszem, nie zawsze apostołowie byli wierni Jezusowi, zdarzały się też zdrady, ale pomimo to chrześcijaństwo ciągle istnieje.

W mediach wrze po tym, jak pojawiło się zdjęcie martwego chłopca z Syrii na tureckiej plaży. To manipulacja, która ma zagrać na emocjach, aby Europa zaczęła przyjmować uchodźców?
Takie są media. Działanie za pomocą drastycznego zdjęcia ma bardzo silny wymiar i mocno uderza w naszą psychikę. Manipulacja to bardzo mocne słowo. Ale w tak słusznej sprawie należy pokazywać wszystko, co wiąże się z szeroko pojętym problemem uchodźców. Powinniśmy zdawać sobie sprawę z tego, jak funkcjonują media. Jeśli obraz martwego chłopca działa na nasze emocje i wybija nas z marazmu, wyprowadza nas z braku gotowości do zaangażowania się w sprawę uchodźców, to bardzo dobrze. Szkody wynikające z tej manipulacji są niewielkie w porównaniu z dobrem, które może za nią pójść.