Logo firmy, która zdecydowała się sponsorować dane spotkanie, za każdym razem było umieszczane na stronie internetowej Widzewa, a także na biletach na mecz.
Wcześniejsze spotkania sponsorowało kilka firm. Wśród nich firma Talak, która zajmuje się wynajmem maszyn budowlanych, dwukrotnie Polskie Biuro Nieruchomości oraz także dwukrotnie, doskonale znana kibicom, Gmina Poddębice. To m.in. dzięki staraniom burmistrza Piotra Sęczkowskiego Widzew w zeszłym sezonie mógł grać na boisku w Byczynie.
Najbardziej nietypowego sponsora będzie miało jednak ostatnie spotkanie rundy, które widzewiacy rozegrają w sobotę (14 października). Zostali nim bowiem kibice Widzewa z warszawskiego fan clubu Red Bulls'87. Grupa jest doskonale znana w widzewskim środowisku. Powstała jeszcze w latach '80 i od tego czasu regularnie pojawia się na meczach łódzkiej drużyny.
Kibice z jednej strony pomagają, ale z drugiej sprawiają kłopoty. Podczas środkowego meczu z Borutą Zgierz dwukrotnie odpalili race, przez co sędzia musiał przerwać mecz. Na oficjalnej stronie klubu laczynaswidzew.pl przeczytać można komentarz władz stowarzyszenia skierowany do kibiców. Poniżej publikujemy jego treść:
"Do słabo grających wczoraj piłkarzy, swoim poziomem dostroili się również sympatycy naszego klubu. Po raz kolejny złamany został zakaz używania pirotechniki (po Koluszkach, meczu z Bełchatowem i Kutnem), co z pewnością zaowocuje następnymi sankcjami finansowymi w stosunku do klubu. Odwieszony zostanie również zakaz wyjazdowy na 1 mecz, a dodatkowo pewnie dojdą kolejne. Trzeba sobie zadać pytanie, czy idziemy w ślady Ruchu Chorzów (zakaz wyjazdowy do końca sezonu 2015/2016 ), czy też wspieramy drużynę w trakcie rundy wiosennej w walce o awans do III ligi, popularyzując przy tym markę Widzew w regionie.
Poza pirotechniką na szczególnie negatywną uwagę zasługuje wyjątkowe nasilenie wulgaryzmów, skandowanych przez zorganizowaną grupę kibiców w trakcie całego meczu z Borutą. Mając na względzie bardzo licznie zgromadzone na obiekcie dzieci i młodzież miało to fatalny wydźwięk i takież świadectwo wystawiło naszym sympatykom. Panowie – chcecie pełnych trybun, rodzin chodzących na mecze, sponsorów, pozytywnego PR wokół widzewskiego środowiska – zastanówcie się, jakie treści przekazujecie i czy faktycznie działacie w szeroko pojętym interesie klubu. Nam było po meczu wstyd…"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?