To o tyle dziwna sytuacja, że dwóch z nich - Polregio i Łódzka Kolej Aglomeracyjna - jest finansowanych przez Urząd Marszałkowski w Łodzi. Mimo to te dwie spółki nie honorują swoich biletów.
- Chodzi o dojazdy do Warszawy, gdzie obecnie studiuję i muszę tam dość często bywać i to zarówno w dni robocze, jak i w weekendy - mówi Aleksandra Ochędzyn. - Tymczasem w dni robocze do Warszawy jeździ Polregio, a w soboty i niedziele ŁKA. Jak wykupię miesięczny na Polregio, to w ŁKA go nie chcą honorować. Czy to jest normalne?
Okazuje się, że obaj przewoźnicy, choć działają na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego, mają porozumienie o wzajemnym honorowaniu biletów, ale tylko w granicach województwa łódzkiego. Na odcinku Skierniewice - Warszawa bilety Polregio nie są ważne w ŁKA i odwrotnie. Aby jeszcze bardziej skomplikować życie pasażerom, na trasie do Warszawy co drugi pociąg jest obsługiwany przez spółkę PKP Intercity, która honoruje bilety ŁKA, ale tylko w granicach Łodzi, Zgierza i Pabianic oraz w Warszawie pomiędzy dworcem Wschodnim i Zachodnim. Na pozostałej części trasy z Łodzi do Warszawy wzajemnego honorowania nie przewidziano. Trudno oczekiwać od pasażerów, żeby w tak zagmatwanych i skomplikowanych zasadach się połapali. Nie mówiąc o tym, że takie fragmentaryczne honorowanie biletów nie tylko nie ułatwia podroży, ale wręcz ją utrudnia i naraża pasażerów na niemiłe scysje z konduktorami podczas kontroli biletów.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?