Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kieszonkowcy ruszyli na przedświąteczne łowy

Agnieszka Jasińska
Dziennik Łódzki / archiwum
Kieszonkowcy ruszyli na łowy. Zorganizowane grupy złodziei grasują w autobusach i tramwajach. Wyglądają niepozornie, wtapiają się w tłum pasażerów

W tramwaju nr 11 w czwartek w okolicach Manufaktury okradzionych zostało kilkanaście osób. Na policję zgłosiły się cztery. Złodzieje kradli portfele z kieszeni kurtek i z torebek. Robili to tak dyskretnie, że pasażerowie dopiero w domu orientowali się, że nie mają pieniędzy, dokumentów i kart płatniczych.

Łódzkie MPK ma zamontowanych 1,5 tys. kamer w ponad 200 autobusach i tramwajach.

- Akurat w tramwajach nr 11 mamy monitoring. Jeśli policja się po niego zgłosi, udostępnimy go - mówi Marcin Małek z MPK. - Okres przedświąteczny to prawdziwe żniwa dla kieszonkowców. Dlatego trzeba uważać. Jeśli zostaniemy okradzeni, to zapamiętajmy numer boczny tramwaju. Łatwiej nam będzie odnaleźć nagranie z monitoringu. Reagujmy też, gdy widzimy kieszonkowca w akcji.

Dla bezpieczeństwa pasażerów MPK wprowadziło numer alarmowy, pod który można dyskretnie wysłać SMS (jest to nr 604 559 407), jeśli widzimy, że kieszonkowiec wyciąga portfel innemu pasażerowi. - Wtedy nie ryzykujemy i nie musimy się bać, że złodziej zrobi nam krzywdę - mówi Małek.

Złodzieje działają zawsze w grupie. Wykorzystują ścisk lub sami tworzą sztuczny tłok. - Wyglądają niepozornie jak większość pasażerów - mówi podinsp. Joanna Kącka z KWP w Łodzi. - Giną najczęściej portfele i telefony komórkowe. Spośród otaczających osób wybierają ofiarę i przyglądają się jej przez pewien czas. Obserwują, gdzie chowa pieniądze, a potem podchodzą blisko i przypadkowo dotykają, sprawdzając, czy będzie reagować w sytuacji opróżniania kieszeni. Ich zadanie jest ułatwione, gdy osoba ma na sobie grubą kurtkę. Wówczas trudno jest wyczuć moment opróżniania kieszeni.

Policja radzi, byśmy trzymali pieniądze w dwóch miejscach - pozwoli to zmniejszyć ryzyko utraty całej kwoty. Klucze od domu powinniśmy nosić w innym miejscu niż dokumenty z adresem.

Co zrobić, gdy zostaniemy okradzeni? - Trzeba jak najszybciej zgłosić kradzież na policję i zastrzec dokument tożsamości - mówi Kącka.

Łukasz Adamczyk, ekspert ds. kart płatniczych w mBanku, dodaje, że trzeba też jak najszybciej zastrzec kartę płatniczą. Poza tym, aby nie ułatwiać złodziejowi pracy, nie wolno zapisywać na niej numeru PIN. Kieszonkowiec zrobi użytek z karty tylko wtedy, gdy będzie znał PIN.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki