Jeśli wyborcy strzelili sobie, czyli nam wszystkim, w stopę, to na pocieszenie przypomnę, że nie pierwszy raz. Pamiętamy rządy AWS z Buzkiem, sterowanym z tylnego siedzenia przez Pięknego Mariana? Krótko ujmując, mamy po Buzku 4 reformy i pogrzeb, nie licząc innych sukcesów, które się nam odbijają czkawką do dziś. I co? Kolesie wylansowali Buzka na męża stanu, Marian nie narzeka. Inni też się ustawili.
Jest się czego bać? Jak kto woli. Wiadomo, że nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej. Ale z drugiej strony, nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?