Joanna Kluzik-Rostkowska:
To, że w tej dużej grupie która przyszła do nas z Platformy nie ma dużych nazwisk nie ma dla mnie znaczenia. Jeśli PO w ten sposób chce maskować własny kryzys wartości, oznacza dla mnie tylko tylko tyle, że to partia wizerunkowa, oparta na lojalności wobec tych silnych, dużych nazwisk, a innych po prostu lekceważą. Jeżeli w ten sposób traktują działaczy niższego szczebla, to ja tych wszystkich działaczy zapraszam do PJN.
Ja cenię ludzi pracowitych, a tacy do nas właśnie przyszli. Bo to, że oni przyszli do PJN dziś, nie oznacza wcale, że ja rozmawiałam z nimi wczoraj. Mogliśmy to ogłosić kilka tygodni temu, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie. Rozmawialiśmy od marca. To dlatego wiem, że ci ludzie nie przyszli przyszli tylko po to, by znaleźć się na liście wyborczej.
not. md
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?