Konfederacja Łódź przeciwko unijnej dyrektywnie dotyczącej ocieplania budynków. Nazywają ją biedatransformacją

Działacze Konfederacji zorganizowali w piątek (14 kwietnia) w Łodzi konferencję na temat zmian w przepisach dotyczących efektywności energetycznej budynków, w tym zmiany dyrektywy unijnej w sprawie charakterystyki energetycznej budynków tak zwanej dyrektywy EPBD.

Artur Komoter, działacz łódzkiej Konfederacji podkreślał, że zmieniona w połowie marca dyrektywa nakaże wprowadzenie klasyfikacji energetycznej budynków w postaci klas od A do G. Relacjonował, że po wprowadzeniu tej klasyfikacji państwa członkowskie będą musiały wytypować 15 procent najbardziej energochłonnych budynków w kraju, które dostaną najniższą klasyfikację G. Potem będzie obowiązek podniesienia tej klasyfikacji do klasy F do roku 2030.

- Oznacza to, że w ciągu siedmiu lat właściciele prawie 2 milionów budynków w Polsce będą zmuszeni do przeprowadzenia kosztownych, przymusowych termomodernizacji budynków - mówił Artur Komoter. Jak podkreślał nie wszyscy temu sprostają, co doprowadzi między innymi do eksmisji i wywłaszczeń.

Przypomniał też, że pod koniec kwietnia wejdą w życie w Polsce przepisy, które wprowadzą obowiązek wyrobienia świadectwa energetycznego budynków. - Te przepisy nie pomogą w zwalczaniu kryzysu mieszkaniowego w naszym kraju - mówił Komoter.

Przed skutkami tych zmian dla Łodzi przestrzegał Tomasz Grabarczyk, lider listy parlamentarnej Konfederacji w okręgu łódzkim. -Biedatransformacja, zarówno ta unijna, jak i krajowa to coś, co uderzy w miasto Łódź - mówił Grabarczyk.

Jak wyjaśnił polityk na początku 2022 roku było prawie 39,5 tysięcy lokali komunalnych, z których większość była w bardzo złym stanie, a zaledwie 10 tysięcy jest podłączonych do centralnego ogrzewania. Dodał, że koszt wyremontowania budynków spadnie na władze Łodzi, a część tych kosztów będzie musiała być przeniesiona na lokatorów.