Już dawno mecz Master Pharm z Ogniwem Sopot zaplanowany był na hybrydowej murawie na Łodziance. Nie byłoby całej afery, gdyby nie śnieg, który spadł w noc poprzedzającą mecz. Mimo zaśnieżonej murawy mecz rugby się odbył, a natychmiast zareagował prezes Widzewa Mateusz Dróżdż. wszak z tej samej murawy korzystają piłkarze klubu z al. Piłsudskiego.
Na twitterze prezes Mateusz Dróżdż napisał:
„W zeszlym tygodniu było spotkanie - władze rugby, Widzewa i przedstawiciele miasta. Powiedziałem, że nie chcemy rugby na stadionie Widzewa a propozycja była, że będą grać na stałe na P138. Nazwano mnie grabarzem rugby i osobą, która znowu robi problem itd. My swój mecz rezerw przełożyliśmy na sztuczną jutro, aby nie zniszczyć hybrydy. No, ale myślę, że nie będzie co zbierać. Jestem pierwszy raz w klubie, gdzie dzielę boisko naturalne i hybrydę z rugby”.
Kibice Widzewa też zabrali głos, nie do końca właściwie. Pojawiły się tweety, że rugby potrzebne jest Widzewowi, jak kwiatek do kożucha.
Inne były groźniejsze:
„To swoją drogą. Podać prezesie z imienia i nazwiska te osoby. Zaraz przeprowadzimy z nimi merytoryczną dyskusję. Widać dawno nie było nas pod urzędem miasta”.
Jeszcze inni kibice wysyłają rugbistów na stadion ŁKS przy al. Unii, pozwalając sobie na złośliwości: „Nowy teren dla rugby powstał przy al. Unii 2...nowy stadion, wszystko nowe, może niech tam grają na stałe? Przy okazji na biletach wreszcie coś zarobią...Murawa na P138 po takim meczu pozostawia wiele do życzenia...”
Miejmy nadzieję, że po walce na zaśnieżonej murawie na Łodziance boisko hybrydowe nie będzie wymagało remontu, a cała sprawa rozejdzie się po kościach.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
