MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koniec rosyjskiej siatki

Sowa z dziupli
Sławomir Sowa
Sławomir Sowa Dziennik Łódzki/archiwum/Grzegorz Gałasiński
Generał-major nalał sobie czaju z samowaru, pogładził łysinę: - Podsumowując, największe sukcesy w stosunku do poniesionych wydatków odnosimy w Polsce.

Szefowie wywiadu na Amerykę i Chiny zacisnęli z zawiścią zęby. Pułkownik ze świeżą blizną na policzku, który dopiero co przyleciał z Warszawy, uśmiechnął się z wyższością.

Generał-major starym zwyczajem przytrzymał w zębach kostkę cukru i pociągnął porządny łyk herbaty: - Tak i teraz się rozliczymy. Straż!

Szefowie wydziałów amerykańskiego i chińskiego pobledli, pułkownik z blizną uśmiechnął się jeszcze szerzej.
- Brać go!

Dwóch żołnierzy dopadło pułkownika z blizną. Pułkownik tylko jęknął: - Ja? Za co? Za te sukcesy? Ja?

- Ty kanalio! - wysyczał generał-major. - Pół miliarda rubli przepuściłeś na dziwki, wódkę i hulanki w Warszawie. Zgnijesz w kolonii karnej!

- Ja to wszystko wydałem na szczucie Polaków na siebie - łkał pułkownik. - A ta blizna to spod Sejmu.
- Łżesz, parszywcu, tu mam dowody. Zabrać go!

Generał-major dokończył herbatę: - Zważywszy na ostatnie wydarzenia, podjąłem decyzję o likwidacji naszej siatki dywersyjnej nad Wisłą.

- Likwidacji? - zdumiał się młody oficer.

- Tak. Poczytajcie sobie polskie gazety, pooglądajcie polską telewizję. Po co nam tam kosztowna siatka? Oni się sami zagryzają.
Sławomir Sowa

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki