Koronawirus. 35 tys. litrów trefnego alkoholu trafiło z Izby Administracji Skarbowej w Łodzi do szpitali w regionie ZDJĘCIA

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
Ponad 35 tys. litrów trefnego alkoholu trafiło do szpitali i zakładów
Ponad 35 tys. litrów trefnego alkoholu trafiło do szpitali i zakładów KAS Łódź
Już ponad 35 tys. litrów alkoholu z przemytu lub nielegalnej produkcji trafiło do szpitali, domów pomocy społecznej i tego typu placówek w Łodzi i województwie. Przekazała go Krajowa Administracja Skarbowa z Łodzi.

Alkohol służy do dezynfekcji i jest przekazywany od końca marca. Do tej pory spirytus trafił do 78 szpitali, domów pomocy społecznej, strażaków, a nawet terytorialsów.

- Przekazany spirytus pochodzi z nielegalnego obrotu i zapadło wobec niego orzeczenie o przepadku na rzecz Skarbu Państwa - mówi Agnieszka Pawlak, rzecznik Izby Administracji Skarbowej. Normalnie sprzedalibyśmy go do przerobu do tzw. składu podatkowego. Teraz jest wykorzystywany do produkcji środków odkażających w walce z koronawirusem.

Najwięcej alkoholu dostały szpitale - niemal 19 tys. litrów, w tym szpitale jednoimienne i zakaźne niemal 7,9 tys. litrów. Strażacy otrzymali ponad 5,5 tys. litrów nielegalnego spirytusu.

Szczegółowa lista odbiorców nielegalnego alkoholu wygląda następująco:

  • szpitale: 18.950,50 litra, w tym szpitale jednoimienne i zakaźne 7.880,50 litra
  • stacje sanitarno-epidemiologiczne 250 litrów
  • domy pomocy społecznej: 3.820 litrów
  • ośrodek medycyny pracy: 200 litrów
  • straż pożarna: 5.520 litrów
  • centra zarządzania kryzysowego/organy administracji publicznej, jednostki samorządowe: 5.220 litrów
  • zakłady opieki zdrowotnej (inne niż szpitale): 1.050 litrów
  • Wojska Obrony Terytorialnej: 449 litrów

Akcja trwa nadal. Jeśli funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej z Łodzi zarekwirują nielegalny spirytus, to również zostanie on przekazany szpitalom i innym zakładom, które wykorzystają go do celów dezynfekcyjnych. Tak będzie w czasie trwania pandemii koronawirusa.

iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

b
basia

Czy funkcjonariuszom KAS udało się zatrzymać skażony spirytus w trakcie czynności przeprowadzanych w Hort Cafe w Rzgowie?

Zawiadomienie o tym że Hort Cafe dolewała skażony spirytus do słynnych rożków, tortów min kusiciel, ciast, złożono na 6 miesięcy wcześniej zanim funkcjonariusze podjęli czynności. W jaki celu czekano tak długo? Czy po to żeby cały skażony spirytus był wykorzystany do produkcji? Przecież rożki tak śmierdziały że trzeba było je wietrzyć zanim poszły do sprzedaży... Czy Krawceniukowie: Włodzimierz, Bronisława i Anna poprzez rozdawnictwo ciast, pączusiów na rzecz urzędów i urzędników przez 40 lat funkcjonowania firmy wypracowali sobie nietykalność? Czy można im w Altanie na rogu piotrkowskiej i Schillera ewidencjonować 40 procent sprzedaży, a 60 brać do rączki bez opodatkowywania? Przecież ten mechanizm tak działa od lat. Panie z Sanepidu na piątkowych wieczorkach w Rzgowie, ciasteczko, koniaczek... A szczury przegryzają przewody na hali produkcyjnej i ciągłe awarie. Wyroby wykonuje się z wody i różnych prochów w większości, tłumacząc wiekowym klientom że inaczej smakuje bo już kubki smakowe nie te. Na Piotrkowskiej chcieli zrobić nowoczesną kawiarnie nie płacąc nic firmie wykonawczej i załatwiając aby kolega były architekt miasta się podpisał pod projektem to przejdzie w szybkiej scieżce. Nie udało się. Zbyt widoczne. Założyli trzy spółki Hort Cafe Łódż, Polska i Piotrkowska. Oddali 30 procent udziałów szemranej parze - doradcy i detektywowi co szpanuje z kabura. Pomagają im uniknąć odpowiedzialności za skażony spirytus, nie ewidencjonowanie przychodów, składanie fałszywych deklaracji do PFRON, nie płacenie za wykonawstwo itd. Cwaniactwo. Czy miejscowe urzędy tego nie widza co oni wyprawiają???

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki
Dodaj ogłoszenie