Koszmar na ul. Przybyszewskiego w Łodzi. Jak tamtędy przejechać?

Remont ul. Przybyszewskiego , w okolicy ul. Kilińskiego, rozpoczął się jesienią. Teraz tą ulicą można przejechać w jednym kierunku, ale jazda nią jest horrorem.

To dramat, już lepiej było tę ulicę zamknąć i zrobić jakieś objazdy! - twierdzi Stanisław, łódzki taksówkarz. - Wystarczy popatrzyć jak wygląda otoczenie. Rozkopane szyny tramwajowe, przy nich uskoki. Kiedy się ściemni to można wjechać do tego uskoku. Nawet się dziwię, że nie doszło do takiej sytuacji

Jan Nowacki musiał podjechać do ubezpieczyciela, który ma swoje biuro w okolicy ul. Przybyszewskiej.

Jedzie się 10 kilometrów na godzinę, na tej jednokierunkowej jezdni są ogromne dziury – opowiada łódzki informatyk. - Ale tylko co jakiś czas ustawiono pachołki informujące o niebezpieczeństwie.

Józef Wolak mieszka przy ul. Przybyszewskiego. Gdy wychodzi z psem obserwuje postęp prac.

Nie widzę, by coś posuwało się do przodu – uważa. - Kilku robotników, na torowiskach porozwalane deski. Nie wiem kiedy ten remont się skończy.

Jak informuje urząd miasta remont obejmuje całą ulicy Przybyszewskiego, a także przebudowę skrzyżowania z Przędzalnianą, Ozorkowską, Łęczycką i Kilińskiego. Przewidziano budowę nowej jezdni z torowiskiem tramwajowym i przystankami. Pojawi się nowe oświetlenie i sygnalizacja świetlna włączona w obszarowy system sterowania ruchem. Wymieniona zostanie sieć elektroenergetyczna. W sumie zmodernizowanych ma być 2,5 kilometra drogi. Koszt tej inwestycji to 100 milionów złotych.

Remontowana jest też ul. Pryncypalna, między al. Bartoszewskiego, a ul. Frycza-Modrzewskiego.
Tam podobnie jak na ul. Przybyszewskiego, zrobiono drogę jednokierunkową, o czym niestety zapomina wielu kierowców. Niestety ulica jest pełna dziur i innych pułapek czekających na kierowców.

Mogliby te dziury zasypać jakimś piaskiem! - twierdzi Kazimierz Połczyński, który ostatnio często tamtędy przejeżdża, bo jego mama leży w szpitalu Bonifratrów. - Sam wjechałem w wielką dziurę. Cud, że nie urwałem koła.