Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kredyty przygniotą gminy w Łódzkiem

Anna Sikora
1/3 samorządów może nie poradzić sobie z obsługą zadłużenia - przyznaje Związek Miast Polskich Nie pomoże w tym demografia, gminy będą oszczędzać na inwestycjach

Związek Miast Polskich przeanalizował budżety samorządów i możliwości wynikające z wieloletnich prognoz finansowych. Niestety, dla mniej zamożnych gmin raport nie jest optymistyczny. Oprócz rosnącego zadłużenia, jednostki samorządu terytorialnego będą musiały radzić sobie z kosztami obsługi kredytów. Jednak jak przyznają przedstawiciele związku, nie to stanowi największy kłopot. W samorządach wzrastają wydatki bieżące i po spłacie rat zadłużeń, w gminnych budżetach zostaje za mało pieniędzy. To wymusi w przyszłych latach zaciskanie pasa i ścisłe planowanie inwestycji. I tych współfinansowanych ze środków unijnych, i tych własnych.

- W skali kraju sytuacja z nadwyżkami operacyjnymi jest bardzo zróżnicowana, są gminy, które mają te kwoty wysokie. Mówię tutaj na przykład o gminach podwarszawskich - wyjaśnia Tomasz Potkański, zastępca dyrektora Związku Miast Polskich, autor raportu. - Niestety, 1/3 gmin w Polsce, radzi sobie gorzej. Nadwyżki przeznaczane są na spłaty rat kredytów na dany rok i wykup obligacji. Po odjęciu tego pojawia się problem. I w gronie tych gorzej radzących sobie gmin, suma ta jest mniejsza niż 1 proc. dochodów. Z tych pieniędzy samorządy robią inwestycje, a w takim przypadku wiele z nich stanie pod znakiem zapytania.

W Łódzkiem przykładem najbardziej zadłużonej gminy był Pątnów w powiecie wieluńskim. Gmina należała do niechlubnego grona najbardziej zadłużonych jednostek samorządu terytorialnego w Polsce. Na początku 2016 jednak odzyskano tam płynność finansową, a zadłużenie systematycznie maleje. W Pątnowie sytuacja była na tyle dramatyczna, że złą ocenę gminie wystawiła Najwyższa Izba Kontroli. Po zaciśnięciu pasa i usunięciu nieprawidłowości, NIK zmieniła ocenę na pozytywną. Również Regionalna Izba Obrachunkowa, pierwszy raz od wielu lat, nie miała zastrzeżeń do projektu budżetu gminy na ten rok, w którym dochody będą wyższe od wydatków o ponad milion złotych. Jednak przed gminami wiejskimi i miejsko-wiejskimi stanie niedługo problem pieniędzy, które mogą przeznaczyć na inwestycje.

Czytaj:Samorządy coraz bardziej zadłużone. Będzie z czego spłacać?

- Można się ratować sprzedażą majątku, albo zaciąganiem kredytu z karencją - dodaje Potkański. - Jednak są to działania doraźne. Zadłużenie w skali kraju nie jest wysokie i nie kredyty stanowią problem. Zadłużenie jednostek w skali kraju to 7,5 proc., za resztę odpowiada rząd. Teoretycznie jest nieźle. Jednak są samorządy, które mają ograniczone możliwości inwestowania i im rząd powinien poświęcić szczególną uwagę. To one będą miały problemy z inwestycjami własnymi i unijne. Takie samorządy nie będą miały po prostu jakiejkolwiek rezerwy.

Długoletnie prognozy finansowe samorządów mogą jawić się w czarnych barwach, a przyczyną tego jest sukcesywne wyludnianie się miast i wsi, co w województwie łódzkim jest trendem, który trwa od kilku lat. Świadczą o tym prognozy Głównego Urzędu Statystycznego. Do 2050 roku powiat sieradzki straci prawie 22 proc. swojej ludności, a zduńskowolski ponad 17 proc. Wynika to z emigracji i ujemnego przyrostu naturalnego. A co za tym idzie, gminy będą miały z roku na rok mniejsze wpływy do budżetu.

Czytaj też:Podłódzkie gminy na czele tabeli

- W przyszłych latach gminy będą miały problem w realizacji zwłaszcza inwestycji społecznych - dodaje zastępca dyrektora ZMP. - Liczba mieszkańców w wieku podeszłym będzie wzrastać, na samorządy będą spadały koszty usług dla tych osób. Jeżeli robić to będzie każda gmina tylko dla siebie, to będzie coraz gorzej, bo proces starzenia się społeczeństwa jest nieuchronny.

Co w przyszłych latach mają zrobić gminy, aby inwestycje w ogóle były możliwe? Związek Miast Polskich jako remedium podaje współpracę między samorządami.

Czytaj:Samorządy w Łódzkiem są zadłużone na miliardy złotych

- Gminy będą musiały ostrożnie podejmować decyzje o inwestycjach, będą też musiały bardziej dbać o inwestycje prorozwojowe, które zwiększą dochody do budżetu - mówi Tomasz Potkański. - Oczywiście to nie jest magia, nie da się tego załatwić w jeden dzień. Mowa tutaj o terenach inwestycyjnych, nie muszą to być specjalne strefy ekonomiczne. Jednak najważniejsza jest współpraca pomiędzy samorządami. To docelowo da włodarzom możliwość trzymania wydatków bieżących pod kontrolą, bo one zawsze będą wzrastały. Jeżeli pojedyncza gmina wiejska czy małe miasteczko uświadczy inwestora, to będzie dobrze. Jednak promocja większego obszaru razem, z kilkoma innymi gminami, da o wiele większe korzyści. Podatek od nieruchomości będzie szedł do jednej gminy, ale pracę w danej strefie znajdą osoby, z ościennych samorządów.

Niestety, jak mówi raport, w gminach często dominuje proste podejście do finansów. Jeśli dług jest poniżej 60 proc. dochodów, to sytuacja jest uważana za opanowaną i można zadłużać się dalej, aż po ten limit.

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 23-29 maja 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki