Zarząd KS Paradyż podjął decyzję o rezygnacji ze zorganizowania na własnym obiekcie meczu z ŁKS Łódź. Spotkanie zaplanowano na 21 sierpnia.
- Jesteśmy świadomi, że konsekwencją naszej decyzji będzie ukaranie nas walkowerem - mówi Grzegorz Mikucki, prezes KS Paradyż. - Do podjęcia takiej decyzji zmusiły nas uwarunkowania prawne związane z bezpieczeństwem imprez masowych.
W piśmie, które trafiło do naszej redakcji czytamy między innymi:
- Na mecz swój przyjazd zapowiedziało 1.200-1.500 kibiców ŁKS (takie pismo skierował do nas zarząd ŁKS). Miejscowych kibiców spodziewamy się na poziomie około 300. Informujemy, że nasz obiekt nie spełnia warunków na przyjęcie tak dużej liczby kibiców. Stadion nasz liczy 620 miejsc siedzących i około 300 stojących. Każdy mecz na którym jest więcej niż 1.000 osób traktowany jest jako impreza masowa i nakłada na organizatora szereg obowiązków i ogromną odpowiedzialność.
Co o decyzji zarządu KS Paradyż sądzi Wojciech Robaszek, trener ŁKS Łódź?
- Jestem nastawiony, żeby zdobywać punkty w sportowej walce. Nie będę więc tej decyzji komentował.
Adam Kaźmierczak, wiceprezes Łódzkiego Związku Piłki Nożnej mówi z kolei: - Podejmiemy wszelkie możliwe działania, aby ten mecz się jednak odbył. Rezygnacja ze spotkania, to najgorsze co może być. To nie tędy droga. Przecież można grać choćby w Łodzi, a gospodarzem będzie wówczas KS Paradyż.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?