Pracownicy miejskiej spółki ZDiI obawiają się o miejsca pracy (firma zatrudnia 104 osoby). Jak twierdzą związkowcy ze ZDiI, do 1 grudnia inna miejska spółka, Zarząd Dróg i Transportu, miała kupić od ZDiI laboratorium oraz pion zajmujący się uliczną sygnalizacją świetlną (za 4,3 mln zł). ZDiI z tych pieniędzy miał spłacić swoich licznych wierzycieli. Transakcja jednak do dziś nie doszła do skutku.
Mateusz Walasek, szef komisji rozwoju gospodarczego, radny PO, twierdzi, że ma informacje od wiceprezydenta Marka Cieślaka i od biura prawnego Urzędu Miasta Łodzi, że brakuje tylko dwóch rzeczy by sfinalizować sprzedaż część spółki ZDiI spółce ZDIT.
- Brakuje audytu finansowego oraz pewnych decyzji bankowych - mówi radny Walasek.
Mateusz Walasek tłumaczy, że sprzedaż się przeciągała ponieważ ZDiT musiał sprawdzić, czy przez zakup części ZDiI nie ściągnie na siebie wierzycieli zadłużonej spółki ZDiI.
- Umowa sprzedaży między ZDiI i ZDiT ma być zrealizowana najpóźniej do końca tego roku - tłumaczy przewodniczący Walasek.
Jeśli ZDiI sprzeda ZDiT część przedsiębiorstwa za 4,3 mln zł to uda mu się spłacić prawie wszystkich swoich wierzycieli. Pieniądze z transakcji pokryłyby bowiem 90 procent zadłużenia spółki Zakład Drogownictwa i Inżynierii. Ostatnio ZDiI nie mogło np. brać udziału w przetargach, bo zalegało ZUS i urzędowi skarbowemu.
- Wtedy też będziemy mogli wrócić do rozmów, czy ZDiI będzie mogło być sprywatyzowane i czy w ogóle warto sprzedawać tę spółkę - dodaje Mateusz Walasek. - Jeśli sprzedaż przeważy - będzie trzeba ponownie wycenić okrojony zakład. Ale też brane jest pod uwagę utrzymanie spółki.
Władze miasta mówią np. o powierzeniu jej niektórych zadań, np. remontu ulic, w których ostatnio robiono kanalizację.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
