Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

LEKARZ RADZI: Czym są i skąd się biorą nasze fobie?

PW
Rafał Pniewski, psychiatra i psychoterapeuta
Rafał Pniewski, psychiatra i psychoterapeuta Archiwum
Okropnie boję się małych owadów, przede wszystkim pająków. Wiem, że to jest nieracjonalne, ale nie jestem w stanie nad tym zapanować. Dlaczego?

Nieuzasadniony lęk przed czymś konkretnym, zazwyczaj zwierzęciem albo ryzykiem znalezienia się w jakiejś sytuacji - na przykład w tłumie albo w zamkniętym pomieszczeniu - jest objawem nerwicowym. Trudno jest się go pozbyć, ponieważ z punktu widzenia naszego mózgu natychmiastowe reagowanie lękiem na zagrożenie jest opłacalne. Chodzi oczywiście o tę najstarszą, najbardziej „zwierzęcą” część naszego układu nerwowego, odziedziczoną po przodkach, którzy zamieszkiwali afrykańskie sawanny i jeżeli kątem oka dostrzegli choćby cień zagrożenia, musieli ratować się natychmiastową ucieczką. Nie mieli czasu na myślenie. Dlatego, chociaż racjonalna część naszego umysłu wie, że to tylko niegroźny, mały pająk, pierwszeństwo ma reakcja odruchowa: muszę zwiewać! Nasze zdrowie wymaga szybkiego reagowania, które pozwala nam unikać realnego zagrożenia. Dzięki temu mamy szansę odskoczyć na pobocze drogi, jeżeli nasze ucho usłyszy dźwięk klaksonu albo uchylić się, jeżeli oko spostrzeże lecący w naszą stronę przedmiot. Natomiast w zaburzeniach lękowych, zwyczajowo nazywanych nerwicami, ten sam odruch staje się objawem chorobowym. Można się tej reakcji pozbyć za pomocą odpowiedniego treningu, polegającego na (w uproszczeniu mówiąc) oswajaniu z przedmiotem nerwicowego strachu. Z kolei lekarz psychiatra może zastosować leki, które pozwolą na wyciszenie lękowej reakcji i wraz z upływem czasu jest szansa na całkowite pozbycie się objawu. Nasz mózg bardzo szybko zapamiętuje komendę „trzeba się bać”, ale ma również możliwość oduczenia się tego odruchu. Zajmuje to jednak trochę czasu i wymaga pewnego wysiłku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki