Mieszkanka województwa łódzkiego w historii leczenia zauważyła na swoim koncie ZIP, że w poradni podano jej lek stosowany w chemioterapii. NFZ zapłacił za to aż 9 tys. zł. Problem w tym, że pacjentka nigdy nie chorowała na raka.
CZYTAJ TEŻ: Zintegrowany Informator Pacjenta (ZIP): jak uzyskać dostęp? [PORADNIK]
Nie mniej zdumiony był łodzianin, który - według wskazań ZIP - leczył się w poradni leczenia uzależnień, a praktycznie nie pije alkoholu. Kolejny pacjent w historii leczenia miał zapisane wizyty w poradni zdrowia psychicznego, a nigdy nie korzystał z porad terapeuty. Wiele tego typu oszustw ze strony lekarzy, poradni, gabinetów, przychodni, a nawet szpitali udało się wykryć dzięki zgłoszeniom od pacjentów. To oni najlepiej wiedzą, na co chorowali i za jakie leczenie zapłacili z własnej kieszeni. Bronią w walce z oszustwami w służbie zdrowia okazał się Zintegrowany Informator Pacjenta (ZIP), czyli serwer, na którym każdy pacjent może założyć sobie konto i sprawdzić, ile na jego leczenie przez ostatnie lata wydał NFZ. Niejednokrotnie okazywało się, że lekarze zarabiali podwójnie - płacili i pacjenci, i NFZ.
- Od 1 lipca zeszłego roku konto w ZIP założyło blisko 60 tysięcy mieszkańców naszego województwa. To daje nam piąte miejsce w kraju - mówi Anna Leder, rzecznik NFZ w Łodzi. - ZIP to system, dzięki któremu można samodzielnie, po zalogowaniu się, sprawdzić przez internet, gdzie i kiedy się leczyliśmy od 2008 roku i ile to kosztowało. Konto w ZIP umożliwia też zgłoszenie do NFZ zauważonych nieprawidłowości.
Spośród zgłoszeń pacjentów z woj. łódzkiego większość dotyczy oszustw związanych z leczeniem stomatologicznym. W Łódzkiem zgłoszono aż 40 takich spraw. Kwestionowane jest też leczenie w poradniach specjalistycznych. 30 spraw dotyczyło leczenia okulistycznego. Pojedyncze zgłoszenia mówią o realizacji recept i hospitalizacji. Jedna z pacjentek z naszego regionu zgłosiła, że na jej koncie widnieją recepty na leki, których nigdy nie używała, a które zrealizowano w innym mieście - na kwotę 11 tys. zł.
- W przypadku czterech przychodni skierowaliśmy sprawy do prokuratury. Chodziło m.in. o sfałszowanie zlecenia na gorset, wykorzystanie danych osobowych pacjenta leczonego w prywatnym gabinecie stomatologicznym do sprawozdania do NFZ czy wykazanie porad stomatologicznych u dziecka, które wówczas było za granicą - wymienia A. Leder.
Wszystkie gabinety musiały oddać do NFZ wyłudzoną kwotę pieniędzy. Część zapłaciła też kary. W Łódzkiem były przypadki oszustw jednorazowych, ale też wielokrotnych. - W przypadku jednego z gabinetów okulistycznych kilkunastu pacjentów zgłosiło, że nie korzystało z porad lekarskich i kosztownych badań. Kwota zakwestionowanych świadczeń w tym gabinecie wynosi niemal 10 tys. zł. Placówka jest obecnie kontrolowana przez NFZ - mówi A. Leder.
NFZ ma nadzieję, że konto w ZIP będą zakładali kolejni pacjenci. Można to zrobić w każdej placówce funduszu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?