Dwa gole dla Czarnych zdobył Andrzej Sobala, który grę w piłkę godzi z nauką. Przygotowuje się bowiem maturę. Za to strzelec pierwszego gola dla czarnych Łukasz Michalski szuka pracy.
- Emocje, nerwy i stres opadły. Wreszcie się wyspałem. Potrzebuję jeszcze kilku dni, aby dojść do siebie - mówił dzień po meczu Maciej Iwan, prezes "Czarnych" - Piłkarze po pokonaniu ŁKS są niezwykle szczęśliwi. Nastrój radości trochę mąci nam druga bramka dla ŁKS. Po przeanalizowaniu meczu śmiem twierdzić, że gdybyśmy strzelili przeciwnikom siedem goli, to nie mogliby się skarżyć. Łodzianie tłumaczyli się, że mieli braki w obronie, ale my też nie graliśmy optymalnym składem. Cieszy podejście piłkarzy do tego meczu. Oni dali z siebie wszystko, zostawili na boisku kawał życia. Już dziś mogę powiedzieć, że błędem z naszej strony była rezygnacja z usług trenera Tomasza Filipiaka, który na szczęście wrócił. Każdy jednak popełnia błędy.
Gole dla ŁKS zdobyli Michał Bielicki i Adam Patora.
- Wstyd mi za tę porażkę - mówi Jacek Żałoba, kierownik ŁKS. - Przepraszam kibiców, posypuję głowę popiołem. Trzeba wziąć się do pracy i wyciągnąć wnioski z przegranej. Niedzielny mecz pokazał, że sport uczy pokory i cierpliwości. Nie jest też tak, że wygramy każdy mecz. Tu każdy chce wygrać z liderem.
ZOBACZ TEŻ: Niepodziewana porażka ŁKS. Łodzianie przegrali z Czarnymi Rząśnia [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?