Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: 46- letni Włoch przepadł bez śladu

Agnieszka Jasińska
Giovanni zaginął rok temu
Giovanni zaginął rok temu Itaka
Przyjechał do Łodzi dwa lata temu. Pracował w lodziarni w centrum miasta. Nagle rodzina straciła z nim kontakt. Jego telefon jest wyłączony. Zupełnie nikt nie wie, co się stało z Giovannim Donaerą. Mężczyzna przepadł jak kamień w wodę.

- Brat przyjechał do Łodzi sam. Szybko znalazł pracę. Wynajął mieszkanie. Dzwonił do nas co najmniej raz w tygodniu. Opowiadał, że znalazł w Łodzi przyjaciół. Wszystko było w najlepszym porządku. Był zadowolony. Nic nie wskazywało na to, że może dziać się coś złego - opowiada Marisa Donaera, siostra Giovanniego. - Jednak we wrześniu ubiegłego roku przestał dzwonić. Próbowałam się z nim kontaktować, ale jego telefon był wyłączony. Natychmiast powiadomiliśmy policję i Itakę. Rozpoczęły się poszukiwania. Nie tracimy nadziei, że brata uda się odnaleźć.

Sprawa jest bardzo tajemnicza. Do tej pory udało się jedynie ustalić, że na przełomie września i października ubiegłego roku Giovanni opuścił mieszkanie przy al. Piłsudskiego w Łodzi, które wynajmował. Zostawił w nim jednak wszystkie swoje osobiste rzeczy. Zostawił również list, w którym prosi o przesłanie wszystkich przedmiotów do Włoch.

- Nie mamy żadnego śladu, nikt nie potrafi powiedzieć, co mogło się stać z Giovannim - mówi Joanna Gogolińska z Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych "Itaka".

Włoch ma 46 lat, 175 cm wzrostu, brązowe oczy, ciemne włosy. Ma znak charakterystyczny - tatuaż na lewym ramieniu.

- Giovanni nie miał dzieci ani żony. We Włoszech miał mnie, jeszcze jedną siostrę, brata i matkę. Wszyscy na niego czekamy - mówi łamiącym się głosem Marisa.

Itaka prosi wszystkich, którzy widzieli Giovanniego o kontakt pod numerami: 0 801 24 70 70 lub 022 654 70 70 albo o napisanie e-maila pod adresem: [email protected]. Telefony czynne są całą dobę.
Co miesiąc w województwie łódzkim bez śladu ginie około 150-200 osób. Większość na szczęście udaje się odnaleźć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki