Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź. Kłopoty z odtworzeniem linii tramwajowej z Łodzi do Konstantynowa. Możliwa utrata unijnego dofinansowania do projektu

AIP
Krzysztof Szymczak
Mieszkańcy Konstantynowa Łódzkiego i Łodzi od czterech lat czekają na zapowiadaną odbudowę linii tramwajowej nr 43 łączącej oba miasta. Urząd Miasta Łodzi obiecał, że do końca roku 2023 tramwaje wyruszą na trasę. Teraz termin zakończenia inwestycji został przesunięty o pół roku. Jednak to opóźnienie może spowodować, że miasto Łódź straci część unijnego dofinansowania na tę, kluczową dla komunikacji między miastami, inwestycję.

Pierwsza połowa 2024 roku – to nowy termin zakończenia odbudowy torowiska, który podaje Agnieszka Kowalewska-Wójcik, dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich w Łodzi. Jej zdaniem, mimo tak dużego poślizgu, miastu nie grozi utrata unijnego wsparcia. Innego zdania są urzędnicy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego, których martwi niewielki procent zaawansowania prac i rozliczenia projektu.
"Jesteśmy zaniepokojeni faktem, że realizacja tego projektu jest zagrożona i tramwaj w tym roku nie pojedzie." – mówi Łukasz Stajuda, dyrektor Departamentu Fundusze Europejskie dla Łódzkiego 2027 w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Łódzkiego, który podkreśla, że kluczowa dla tej inwestycji jest data 31 grudnia 2023 roku. Jak przypomina, jeżeli Miasto Łódź do tego terminu nie zakończy i nie rozliczy całego projektu, to może utracić część dofinansowania i stanie przed koniecznością pokrycia kosztów modernizacji torowiska ze swojego budżetu.
Linia łącząca Łódź z Konstantynowem Łódzkim służyła mieszkańcom od 1910 roku, jednak 4 lata temu, ze względu na zły stan torowiska, tramwaje stanęły. Najboleśniej odczuli to mieszkańcy Konstantynowa, dla których linia była najszybszą drogą do pracy, szkoły czy lekarza. W kwietniu 2022 roku odzyskali nadzieję na przywrócenie tej formy komunikacji – wtedy władze obu miast podpisały umowę z wykonawcą inwestycji, konsorcjum Przedsiębiorstwo Drogowo-Budowlane „KEMY” Sp. z o. o. i z MPK-Łódź Sp. z o.o. Prace ruszyły, ostatecznym terminem zakończenia całego projektu, wydawałoby się niepodważalnym ze względu na unijne dofinansowanie (inwestycja jest dofinansowana w ramach perspektywy finansowej 2014-2020, która definitywnie kończy się 31.12.2023 – przyp. red.), był koniec tego roku. Dlatego w czerwcu UMWŁ, który przekazał unijne wsparcie, zaniepokoił się nikłym – w stosunku do harmonogramu – postępem realizacji inwestycji na odcinku „łódzkim”.
"Modernizacja linii tramwajowej 43 to istotny element przeciwdziałania wykluczeniu komunikacyjnemu, co jest jednym z priorytetów samorządu województwa łódzkiego w tej kadencji. Niezrealizowanie przez Miasto Łódź wszystkich prac w terminie do końca roku wiąże się z utratą części dofinansowania na ten projekt i koniecznością sfinansowania pozostałej części inwestycji z przyszłorocznego budżetu miasta." - mówi Łukasz Stajuda.
Urząd Marszałkowski w Łodzi, który dziś szacuje realizację robót do końca roku na poziomie 70 procent, już w czerwcu dostał pismo przypominające o tym, że projektu nie da się „fazować” ani „etapować”, czyli nie można przesunąć środków z UE nawet o jeden dzień. W piśmie wskazano też procedury związane z ryzykiem niedotrzymania tego terminu, czyli możliwością umieszczenia inwestycji na liście tzw. operacji niefunkcjonujących. To oznacza, że beneficjent, w tym przypadku łódzki magistrat, będzie mógł dokończyć tę inwestycję w przyszłym roku, ale wiąże się to z utratą części unijnego dofinansowania na ten projekt i jednoznaczną deklaracją, że inwestycję dokończy z własnego budżetu. Spełnienie wszystkich wymogów pozwala na podjęcie dialogu ws. przesunięcia unijnych pieniędzy na inny cel wskazany przez magistrat. Jednak, mimo wymiany korespondencji między oboma samorządami, do 15 września wymagane informacje nie wpłynęły do Urzędu Marszałkowskiego, choć urzędnicy magistratu mówią, że spełnili wszystkie wymagania. Publicznie, bo m.in. podczas sesji Rady Miasta Łódź, przekazano informację, że modernizacja torowiska nie zakończy się w 2023, co jednak, zdaniem miejskich urzędników, nie wiąże się… z utratą dofinansowania.
Zdaniem Agnieszki Kowalewskiej-Wójcik, magistrat wskazał realizację projektu pn. budowa linii tramwajowej do Konstantynowa Łódzkiego jako operację niefunkcjonującą i prosił o zaangażowanie niewykorzystanej puli środków unijnych dla innych projektów.
Łukasz Stajuda temu zaprzecza. Jak twierdzi, w pismach łódzkiego magistratu próżno szukać jednoznacznej deklaracji, że miasto - choć wprost przyznaje, że nie odda linii nr 43 do końca roku - pokryje te koszty z własnego budżetu. Jak dotąd, a jest połowa września, Łódź rozliczyła jedynie 5 procent wydatków kwalifikowanych z projektu.
Piotr Samsik/Dziennik Łódzki

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Łódź. Kłopoty z odtworzeniem linii tramwajowej z Łodzi do Konstantynowa. Możliwa utrata unijnego dofinansowania do projektu - aip24

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki