Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: MPK sprząta przystanki, choć nie ma obowiązku

Redakcja
Sytuacja chwilowo opanowana, przystanki będą sprzątane
Sytuacja chwilowo opanowana, przystanki będą sprzątane Jakub Pokora
Nasz artykuł o tym, że przez zaniedbanie urzędników przystanki MPK nie będą sprzątane, wywołał natychmiastową reakcję władz miasta. Już rankiem służby prasowe urzędu miasta zaczęły rozsyłać zaproszenia na konferencję prasową prezydent Hanny Zdanowskiej.

Na konferencję przyszedł też Paweł Paczkowski, który w środę formalnie obejmuje swoją funkcję. - Nie było zagrożenia, że nie będzie miał kto sprzątać. Trwały i nadal trwają rozmowy o powierzeniu usług MPK przez miasto, ale to nie zagraża utrzymaniu przystanków - powiedział Paczkowski, który będzie odpowiadał za drogi.

Powierzenie usług nie ma tu jednak nic do rzeczy, bo już od wielu tygodni wiadomo, że nie obejmie ono sprzątania przystanków. Od 1 stycznia obowiązek ten przejął formalnie Zarząd Dróg i Transportu. I już wcześniej powinien był przygotować się na to i dogadać z firmami, które obecnie odśnieżają łódzkie drogi.

Wypowiedź Paczkowskiego doprecyzował podczas wczorajszej konferencji Sylwester Bruzi, zastępca dyrektora ZDiT. Odsłonił tym samym kulisy dżentelmeńskiej umowy, która jeszcze w poniedziałek owiana była tajemnicą.

- Zawarliśmy porozumienie z wiceprezesem MPK odnośnie przystanków. Spółka będzie je sprzątać do końca tego tygodnia. Wyjątkiem są przystanki znajdujące się w trzech rejonach Łodzi, na utrzymanie których nie mamy jeszcze podpisanych umów. MPK będzie o nie dbało aż do czasu zawarcia umów - wyjaśniał Bruzi.

Nie zmienia to faktu, że umowa między ZDiT i MPK to tylko słowne ustalenia. Żaden dokument w tej sprawie nie został podpisany. Może dlatego odnośnie do nazywania tej ''porozumieniem'' wątpliwości ma nawet Radosław Podogrodzki, wiceprezes MPK, który po zwolnieniu prezesa Stanisława Galii kieruje firmą.

- Porozumienie? Raczej poproszono mnie, żebym zadbał o przystanki do czasu, kiedy są one naszą własnością. Chociaż od grudnia było wiadomo, że w tym roku nie będziemy ich sprzątać, przejmowane są one od nas dopiero teraz - podkreśla Podogrodzki.

Co więcej, MPK ma utrzymywać przystanki na własny koszt. Wywożenie śniegu, gdyby zima znów zaatakowała, posypywanie piaskiem oraz opróżnianie koszy na śmieci będzie opłacało z pieniędzy, które wpływają z reklam umieszczanych na wiatach.

Zawarto też porozumienie, tym razem na piśmie, w jaki sposób ZDiT ma płacić MPK za przewozy pasażerów do czasu, aż zostanie podpisana umowa o powierzeniu usług. Obowiązuje ono do końca lutego, choć władze miasta chcą sfinalizować sprawę jeszcze w styczniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki