Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: obchodzili 65. rocznicę ślubu.

Jolanta Sobczyńska
Zofia i Jerzy Sowa z Łodzi obchodzili 65. rocznicę ślubu
Zofia i Jerzy Sowa z Łodzi obchodzili 65. rocznicę ślubu Grzegorz Gałasiński
Zofia i Jerzy Sowa z Łodzi - mimo że przeżyli ze sobą 65 lat, wyglądają dziś na taką zakochaną parę, jak w dniu ślubu. Doczekali się dwójki synów, trójki wnuków i dwójki prawnuków.

Twierdzą zgodnie, że połączyły ich wspólne pasje. Poznali się w chórze. Do dziś razem śpiewają.
Pan Jerzy, dziarski 91-latek, do dziś pamięta dzień, gdy poznał Zofię.

- To był 22 listopada 1945 roku - mówi Jerzy Sowa. - Zobaczyłem Zosię w dniu święta Cecylii. Śpiewaliśmy w tym samym chórze w Sławie Śląskiej (między Lesznem a Głogowem - przyp. red.).
Z oświadczynami długo nie czekał. W wigilię poprosił panią Zofię o rękę. 27 kwietnia 1946 roku stanęli na ślubnym kobiercu.

- Ślub był skromny, ale miałam tradycyjną białą sukienkę. Tyle że pożyczoną - śmieje się 87-letnia pani Zofia.

Gdy się poznali ona była repatriantką ze spacyfikowanej przez Niemców Warszawy. On - rodem z Koluszek - wrócił do Polski po tym, jak w czasie II wojny światowej był wywieziony do przymusowej pracy w Niemczech. Pani Zofia pracowała na poczcie w Sławie Śląskiej. Pan Jerzy był pełnomocnikiem rządu ds. podatku gruntowego w pobliskim Głogowie.

W 1952 roku małżeństwo z dwójką synów - Wiesławem i Markiem - przyjechało do Łodzi. Zofia Sowa pracowała w służbie zdrowia, zaś pan Jerzy najpierw w firmach budowlanych i instalacyjnych, a potem w spółdzielni mieszkaniowej.

Obydwoje są społecznikami. Za działalność w Związku Harcerstwa Polskiego otrzymali m.in. Honorowe Odznaki Miasta Łodzi. Są też wieloletnimi członkami stowarzyszenia śpiewaczego Harmonia (obecnie honorowymi).

- Wspólne pasje to nasza tajemnica długiego i zgodnego życia - twierdzą małżonkowie. - Między nami przez całe życie nie było żadnej sprzeczki - twierdzi pan Jerzy.

Po wizycie wiceprezydent Łodzi Agnieszki Nowak - Zofię i Jerzego Sowa czekała jeszcze uroczystość w Kościele Najświętszego Zbawiciela w al. Włókniarzy w Łodzi.

- Nabożeństwo uświetnią występy dwóch chórów - zapowiada syn Wiesław.

Para jubilatów mieszka we dwójkę i samodzielnie świetnie sobie radzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki