Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: pogrzeb Marka Rosiaka (ZDJĘCIA i FILM)

ml, mp, (Ad.)
Trumna z ciałem Marka Rosiaka
Trumna z ciałem Marka Rosiaka Jakub Pokora
W ciemnobrązowej, eleganckiej trumnie ze złotym krzyżem i okuciami, w łódzkiej katedrze zostało złożone ciało Marka Rosiaka. Po mszy w katedrze kondukt wyruszył ul. Piotrkowską w stronę cmentarza przy Ogrodowej. Przeczytaj relację z całego przebiegu uroczystości.

Polityka Prawa i Sprawiedliwości, zamordowanego w łódzkim biurze partii, żegnają tłumy łodzian, a także politycy lokalni i szczebla ogólnopolskiego. Do łódzkiej katedry kilkanaście minut przed 12 dotarł pełniący funkcje prezydenta Tomasz Sadzyński, łódzcy radni, a także kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Łodzi Witold Waszczykowski.

Uczestnictwo w uroczystościach pogrzebowych Marka Rosiaka zapowiedziało 140 posłów i senatorów Prawa i Sprawiedliwości, a także parlamentarzyści pozostałych ugrupowań.

Trumna z ciałem polityka wniesiona została do katedry w asyście sztandaru Łodzi. W kościele towarzyszy jej złożony z fioletowych irysów, słoneczników i czerwonych gerber wieniec od syna.

Kondolencje rodzinie złożyli Grzegorz Napieralski szef SLD i Tomasz Tomczykiewicz - przewodniczący Klubu Parlamentarnego PO.

Kondolencje złożyli też Prezydent Komorowski i Antoni Macierewicz z PiS.

Jako ostatni z polityków do katedry wszedł Jarosław Kaczyński.

Marek Rosiak odznaczony Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski. Odznaczenie od Prezydenta Komorowskiego przyjęła wdowa

Rozpoczęła się msza św. Przewodniczy jej biskup Adam Lepa i ks. Ireneusz Kulesza.

Ks. Kulesza przeczytał list kondolencyjny abp. Józefa Michalika i abp. Władysława Ziółka skierowany do wdowy po Marku Rosiaku.

W koncelebrze uczestniczy ośmiu kapłanów w żałobnych fioletowych szatach

Ewangelia w/g św. Jana:

Jezus powiedział do uczniów: niech się nie trwoży serce wasze. (...) Znacie drogę, dokąd Ja idę. Odezwał się do Niego Tomasz: ?Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę. powiedział mu Jezus: - Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

Trwa kazanie - głosi je biskup Adam Lepa:

"Spotkali się po raz pierwszy i ostatni - zabójca i ofiara. Padły, śmiertelne strzały. Napastnik miał kogoś, kto w jego mniemaniu uosabiał bardzo groźnego wroga.

Posługiwanie sie "systemem wroga" jest bardzo niebezpieczne. Demonizowanie wroga rozbudza najgorsze upiory. Dalej jest destrukcja, a tragedia ludzka jest nieunikniona."

'' W życiu chrześcijanina nie ma przypadków są znaki. Nie jest zbiegiem okoliczności fakt, że 19. października - dzień tragicznej śmierci Marka Rosiaka - jest dniem męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki, dziś błogosławionego".

''Czy musimy tracić szansę na zakończenie politycznej wojny? Która wyniszcza wszystkich i wszystko? Czy politykom i mediom starczy szacunku i pokory, żeby to wszystko zrozumieć?'' - te pytania padły na zakończenie kazania bp. Lepy.

Trwa modlitwa powszechna.

Zakończyła się procesja z darami.

Trwają części stałe mszy.

Podczas przekazania znaku pokoju Prezydent Bronisław Komorowski wyszedł z ławki podszedł do wdowy po Marku Rosiaku uścisnął jej dłoń. Chwilę po nim do wdowy podszedł prezes PiS Jarosław Kaczyński. Wracając minął prezydenta Bronisława Komorowskiego - nie podali sobie dłoni.

Trwa Komunia Św.

Przed katedrą zebrali się przedstawiciele Inicjatywy Społecznej Obrońców Krzyża w warszawie. Kilkoro z nich, z małymi drewnianymi krzyżami, weszło do katedry, reszta stoi przed świątynią z biało-czerwonym transparentem: Obudź się Polsko, mamy dość!".

Przemawia Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości.
"Przyszło mi dziś pożegnać człowieka, członka PiS, członka mojej partii, który zginął w szczególnych okolicznościach. Zginął tragicznie z rąk mordercy, zginął za mnie.

Nienawiść, która opanowała człowieka, który stał się mordercą, została skierowana przeciwko jednej z formacji politycznych, przeciwko jej prezesowi.
Jestem (Markowi Rosiakowi - red.) mu winien szczególną wdzięczność. Nie ma go wśród nas." - mówił Jarosław Kaczyński.

''Katedra to nie jest miejsce na przemówienia polityczne''(...)Jeśli można dziś o coś apelować, o coś prosić to tylko o to, by ta socjotechnika, ten sposób rządzenia zostały odrzucone.

Rok 2010 zostanie zapisany w naszej historii w szczególny sposób. Nie wiem już który raz przemawiam na pogrzebie, chciałbym, by to było po raz ostatni. Chciałbym, by ta śmierć, Marka Rosiaka - człowieka pełnego - by ta niepotrzebna śmierć, by to że inny z ludzi, którzy byli w lokalu PiS tej śmierci uniknął cudem, te dwa wydarzenia coś powiedziały. (...) Musimy w naszym życiu społecznym, narodowym z czymś skończyć.

Śmierć człowieka jest końcem świata i nic nie zmieni faktu, że świat Marka Rosiaka się zakończył. (...)

Marek Rosiak przeszedł do historii nie tylko Łodzi, przeszedł do historii naszego kraju. Wciąż wierzę, że ta historia potoczy się lepiej, niż w tym strasznym roku 2010.- zakończył przemówienie Jarosław Kaczyński, prezes PiS.

(oklaski)

Fragment przemówienia europosła Janusza Wojciechowskiego

''(...)To była nienawiść do znaku PiS, do znaku Prawa i Sprawiedliwości i do ludzi z nim związanych. Ziarno nienawiści wydało plon. Złe słowa zamieniły się w kule i ugodziły w Marka Rosiaka. Zabrakło jednego dobrego słowa: Przepraszamy, żałujemy... - bez tych słów wszelkie gesty znaczą zbyt mało.(...)"

Fragment przemówienia Waldemara Krenca - szefa łódzkiej Solidarności

"(...)Powinniśmy krzyczeć kiedy ktoś odszedł tylko dlatego, że był w jakiejś partii. Miał poglądy i zapłacił za to życiem. Po 10 kwietnia mieliśmy być inni. Dziś znów mówimy, że będziemy inni ale ile ofiar jeszcze potrzeba?(...)"

Rozpoczęła się ceremonia pogrzebowa. Formuje się orszak. Trumna z ciałem Marka Rosiaka jest wynoszona z łódzkiej katedry.

Przed katedrą formuje się kondukt żałobny. Rozlega się donośny głos katedralnych dzwonów.

Trumna umieszczona w samochodzie. Przed katedrą setki łodzian. Orszak pogrzebowy powoli rusza sprzed świątyni - ustawia się na ul. Piotrkowskiej. Zakończyła się pierwsza część uroczystości pogrzebowych Marka Rosiaka.

Plac przed sama katedra już opustoszał. Tuż za samochodem z trumną na Piotrkowskiej steki łodzian z biało-czerwonymi flagami i wieńcami kwiatów.

Na cmentarzu przy Ogrodowej gromadzi się coraz więcej łodzian.

Kondukt powoli rusza. W pierwszym samochodzie jedzie trumna z ciałem Marka Rosiaka, w drugim - jego najbliżsi. Następnie w kondukcie idzie prezes PiS Jarosław Kaczyński, razem z nim kandydat na prezydenta Łodzi Witold Waszczykowski, poseł Joachim Brudziński - obok nich Jerzy Kropiwnicki.

Jak dowiedziała się nasza reporterka Joanna Barczykowska na pogrzeb do Łodzi przyjechał cały klub parlamentarny PiS - potwierdziła to posłanka Marzena Wróbel.

Cześć uczestników konduktu jest wieziona autobusami. Powoli zamykane są kolejne ulice krzyżujące się z Piotrkowską. Kondukt dociera do Piłsudskiego.

Niektórzy ludzie widząc w kondukcie Witolda Waszczykowskiego krzyczą: "To jest nasz prezydent wybierzmy Polaka".

Na skrzyżowaniu z Piłsudskiego do konduktu dołączył Jacek Kurski. Za prezesem Kaczyńskim coraz więcej posłów PiS - m. in. posłanka Joanna Kluzik-Rostkowska i Jolanta Szczypińska.

Na cmentarzu przy Ogrodowej, w pobliżu grobu Marka Rosiaka coraz więcej wieńców - przywożą je pracownicy firm pogrzebowych.

Kondukt za chwilę dotrze do pasażu Schillera - w pobliże biura PiS, gdzie doszło do ataku.

Na cmentarzu przy Ogrodowej jest już wojewoda łódzki Jolanta Chełmińska.

Kondukt przystanął w pobliżu pasażu Schillera - jego uczestnicy uczcili ofiarę ataku minuta ciszy. bardzo wzruszający moment dla uczestników konduktu - wiele osób nie kryło łez.

Po chwili samochody ruszają - zebrani wokół łodzianie głośno modlą się. Kondukt podąża Piotrkowską.

Płaczący mężczyzna chciał podejść do Jarosława Kaczyńskiego - nie został dopuszczony.

Kondukt minął skrzyżowanie Piotrkowskiej i Tuwima. Powoli dociera do ulicy Moniuszki.

Kondukt minął ulicę Jaracza. Do Witolda Waszczykowskiego co jakiś czas podbiegają ludzie z okrzykiem : "To jest mój prezydent".

Kondukt powoli dochodzi do placu Wolności. Słychać bijące dzwony w kościele św. Ducha. Na przedzie konduktu widać członków Inicjatywy Społecznej Obrońców Krzyża. Niosą ze sobą drewniane krzyże i wieniec.

Kondukt minął plac Wolności i skręcił w ulicę Północną. Idzie w nim coraz więcej osób. W tej chwili może być ich około 3 tysięcy.

Uczestnicy pogrzebu Marka Rosiaka są w tej chwili na wysokości Pałacu Poznańskich.

Na cmentarzu są już Grzegorz Napieralski (SLD), Tomasz Tomczykiewicz (PO), Stanisław Żylichowski (PSL) i Hanna Zdanowska (PO). Na cmentarzu na kondukt czeka około 400 osób.

Kondukt z trumną Marka Rosiaka wchodzi na na Stary Cmentarz przy ul. Ogrodowej.
Rozpoczyna się ostatnia część uroczystości.

Na cmentarzu pojawił się Zbigniew Ziobro (PIS). Teren wokół cmentarza jest zabezpieczany przez policjantów.

Kwadrans przed 16 trumna ustawiona została przy grobie. Zamilkły dzwony. Nad grobem przez chwilę zapanowała cisza.

Rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe. Nad grobem zostały odczytane podziękowania dla wszystkich, którzy włączyli się w uroczystości.

Trumna z ciałem Marka Rosiaka została umieszczona w grobie. Grób przykrywany jest metalowym sarkofagiem. Na nim układane są wieńce i kwiaty.

Przed grobem ukłon złożyła delegacja sejmowa. Kondolencje Halinie Rosiak złożyła Hanna Zdanowska (PO) i Janusz Wojciechowski (PiS).

Łodzianie spontanicznie zaintonowali hymn Polski.

Hołd przed grobem oddaje Janusz Wojciechowski i i prezes PiS - Jarosław Kaczyński. Za nimi wojewoda Jolanta Chełmińska, Włodzimierz Fisiak - marszałek województwa łódzkiego i Waldemar Krenc - szef łódzkiej Solidarności a także Witold Waszczykowski.

Ostatni moment pożegnania z Markiem Rosiakiem. Na grobie składane są wieńce i wiązanki kwiatów, które ludzie podają sobie nad głowami. Kondolencje składa Włodzimierz Tomaszewski - były wiceprezydent Łodzi.

Cmentarz opuszcza Jarosław Kaczyński w otoczeniu posłów PiS. Za nimi wychodzi z cmentarza Jacek Kurski - żegnani są brawami.

Przy grobie pozostała rodzina i grupa łodzian, którzy śpiewają religijne pieśni. Strażnicy miejscy na grobie Marka Rosiaka umieścili poduszkę z Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski, którym został pośmiertnie uhonorowany przez Prezydenta Komorowskiego. Uroczystości na Starym Cmentarzu dobiegają końca.

Marek Rosiak - asystent europosła Janusza Wojciechowskiego - miał 62 lata. Został zamordowany we wtorek 19.października 2010 roku przez mężczyznę, który wtargnął do biura łódzkiego PiS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki