PROKURATURA O PROTESTACH KOBIET W ŁODZI
Sprawy którymi zajęła się Prokuratura Rejonowa Łódź – Śródmieście, to pokłosie niedawnych burzliwych wydarzeń w Łodzi, kiedy to manifestanci protestowali na ulicach przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
Na ul. Piotrkowskiej, w pobliżu bazyliki archikatedralnej, 24 października doszło do incydentu, podczas którego jeden z policjantów, 38-letni nadkomisarz z Oddziału Prewencji Policji w Łodzi, zaatakował od tyłu i przewrócił jednego z protestujących.
O tym, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa, śledczych zawiadomił Marcin Gołaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi oraz radny Damian Raczkowski, który ów incydent nagrał telefonem komórkowym. Gdyby zarzuty się potwierdziły, to doszłoby do przekroczenia uprawnień przez policjanta poprzez niezgodne z przepisami użycie środków przymusu bezpośredniego, za co grozi do trzech lat więzienia.
PROKURATURA USTALA CZY POLICJANT ZAATAKOWAŁ DEMONSTRANTA
W sprawie tej sprawdzamy czy policjant faktycznie przekroczył swoje uprawnienia. Z jego relacji wynika, że jeden z uczestników demonstracji obrzucił go słowami powszechnie uważanymi za obelżywe, po czym usiłował się oddalić. Dlatego policjant postanowił go zatrzymać - mówi Emilia Michałowska-Marchewa, szefowa Prokuratury Rejonowej Łódź – Śródmieście.
KOLEJNE DOCHODZENIA PROKURATURY
I właśnie z tym incydentem wiąże się drugie dochodzenie, ponieważ prokuratura sprawdza, czy doszło do znieważenia policjanta, czyli funkcjonariusza publicznego, przez jednego z protestujących, za co grozi do jednego roku pozbawienia wolności. Śledczy muszą mieć pewność, czy wskazany przez policjanta demonstrant jest tym, który obrzucił go obelgami i wyzwiskami. Dlatego przesłuchają świadków i sprawdzą czy wydarzenie to zostało zarejestrowane przez kamerki używane przez stróżów prawa.
INTERNAUCI GROZILI POLICJANTOWI
Incydent ten miał swój epilog, gdyż potem w mediach społecznościowych – m.in. na Facebooku – pojawiły się groźby karalne pod adresem 38-letniego nadkomisarza. Tajemniczy internauci zaczęli nawoływać do zabicia policjanta i spalenia domu, w którym mieszka. Za tego typu apele wygłaszane publicznie grozi do dwóch lat więzienia.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?