Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: sesja o likwidacji szkół

Maciej Kałach
Wtorek, posiedzenie komisji edukacji. Środowa sesja nie będzie tak spokojna...
Wtorek, posiedzenie komisji edukacji. Środowa sesja nie będzie tak spokojna... Jakub Pokora
Rodzice uczniów przeznaczonych do likwidacji szkół, nauczyciele, związkowcy z Solidarności i Związku Nauczycielstwa Polskiego - przysłuchują się środowej debacie o likwidacji szkół. We wtorek na ten sam temat rozmawiali radni z komisji edukacji Rady Miejskiej, w środę - nadzwyczajna oświatowa sesja Rady.

We wtorek na temat likwidacji szkół dyskutowali radni z Komisji Edukacji Rady Miejskiej. Dyskusji przysłuchiwali się - i włączali w nią - związkowcy i przedstawiciele placówek. Dyrektorzy szkół płakali albo obiecywali radnym PO, że już nigdy nie zagłosują na tę partię. Radni PiS namawiali kolegów z Platformy do sprzeciwu wobec Hanny Zdanowskiej i głosowania przeciw likwidacjom szkół.

Jednak łzy i apele nic nie dały. Komisja edukacji Rady Miejskiej pozytywnie zaopiniowała projekty uchwał zakładające likwidacje 11 łódzkich szkół. Opinia komisji to tylko głos doradczy dla całej Rady Miejskiej. Jej decydująca sesja zaczyna się dzisiaj rano. Do wieczora radni mogą zlikwidować ostatecznie 3 szkoły, zaś w przypadku 8 podjąć uchwały "o zamiarze likwidacji", które trzeba będzie jeszcze potwierdzić nowymi głosowaniami po wakacjach.

Wtorkowe obrady komisji edukacji trwały 5 godzin. Oprócz radnych uczestniczyli w nich związkowcy z ZNP oraz oświatowej Solidarności, którzy wspólnie oskarżali władze miasta o brak konsultacji przy ogłaszaniu najnowszej wersji listy szkół do zamknięcia, co miało miejsce tydzień temu.

Tym razem zabrakło rodziców uczniów - podobno malowali transparenty na środową sesję. Najazd obrońców szkół na magistrat rozpoczął już o godz. 8.30, na pół godziny przed rozpoczęciem sesji.

Strażnicy miejscy mogą mieć pełne ręce roboty, a jej komendant stara się być na to przygotowany, bo wczoraj pojawił się nawet na obradach komisji edukacji.

Pod nieobecność rodziców uczniów najbardziej zażarcie swoich placówek bronili ich dyrektorzy.

- Już nigdy nie zagłosuję na Platformę - zadeklarowała w emocjach Joanna Kurantowicz, szefowa XLI Liceum Ogólnokształcącego, które władze Łodzi chcą zamknąć w sierpniu 2012 r., a już od nowego roku szkolnego przenieść do gmachu XXX LO. Kurantowicz próbowała też skłonić radnych PO, aby udowodnili, że wiedzą cokolwiek na temat jej szkoły, skoro chcą ją likwidować.

Nie mniej emocjonalne było wystąpienie Małgorzaty Florczak, dyrektor Gimnazjum nr 4. Ta szkoła także ma istnieć tylko do 2012 r., ale już po tych wakacjach przenieść się do gmachu Gimnazjum nr 5.

- Dzieci opowiadają sobie, że będą musiały chodzić na lekcje na drugą zmianę - mówiła Florczak, a podczas wystąpienia pociekły jej łzy.

Los 11 szkół wydaje się przesądzony. Platforma Obywatelska wspierana przez byłych radnych PiS, którzy pozostali przy wiceprezydencie Krzysztofie Piątkowskim, ma przewagę potrzebną do przegłosowania likwidacji. Na razie klub PO nie wprowadził dyscypliny podczas dzisiejszych głosowań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki