Łódź. Straż miejska znów pod nadzorem policji
Wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński straż miejską Łodzi, a także Piotrkowa Trybunalskiego, Pabianic, Bełchatowa oraz Zgierza i Wielunia podporządkował policji już po raz drugi w tym roku, wraz z wrastającą drugą falą zakażeń koronawirusem COVID-19. "Pandemiczne" zadania strażników to m.in. wspólne patrole z funkcjonariuszami policji, kontrole osób pozostających w kwarantannie domowej czy sprawdzanie przestrzegania obowiązujących obostrzeń, jak np. zasłanianie ust i nosa. Nadzór policji nad strażą oznacza, że priorytetem są właśnie zadania związane z ograniczaniem rozprzestrzeniania się epidemii, tym samym strażnicy nie będą mogli realizować wszystkich, także drobnych interwencji zgłaszanych przez mieszkańców Łodzi, a dotyczących sedna ich pracy, czyli pilnowania ładu i porządku.
Łódzcy radni KO, Marcin Gołaszewski i Tomasz Kacprzak zwracają jednak uwagę, że wojewoda decydując w tej sprawie, nie raczył się nawet skonsultować z prezydent Łodzi, której podlega łódzka Straż Miejska, finansowana z budżetu miasta. Tymczasem policję finansuje budżet państwa.
- Policja za czas służby w pierwszym etapie pandemii otrzymała z budżetu centralnego dodatkowe 140 mln zł. - mówi przewodniczący Gołaszewski. - Komenda Główna Policji z otrzymanej kwoty 50 mln zł rozdysponowała na nagrody dla policjantów, za pracę w godzinach nadliczbowych i wykonywanie nadprogramowych obowiązków. Dlaczego 258 strażników miejskich z Łodzi nie otrzymało żadnej premii? Przecież pracowali tak samo jak policjanci. Nie zasługują na nagrodę?
Radny dodał, że we wrześniu, czyli jeszcze przed atakiem drugiej fali COVID-19, do wojewody łódzkiego napisała prezydent Łodzi, do Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego trafiło także pismo od łódzkiej Straży Miejskiej, a w obu korespondencjach padły pytania o wynagrodzenia za dodatkowe godziny i zadania, jakie wykonywali strażnicy przy pierwszej fali koronawirusa. Wojewoda łódzki na żadne z tych pism nie odpowiedział, stąd obaj radni KO apelują, aby premie trafiły także do strażników.
Wojewoda oddając straż miejską pod nadzór policji nie musiał się konsultować z samorządem. Zgodnie z ustawą "covidowską" decyzja podlega natychmiastowemu wykonaniu i nie wymaga uzasadnienia.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?