Od poczatku roku straż miejska wystawiła 300 mandatów i 140 pouczeń.
- Systematycznie prowadzimy kontrole w godzinach rannych i popołudniowych, gdy wychodzi się z psem. Łodzianie już się tak do nich przyzwyczaili, że z daleka pokazują worek na psie odchody - zaznacza Waldemar Walisiak ze straży miejskiej.
Jednak w mieście psich kup nadal sporo. W związku z tym władze chcą zaostrzyć kary.
- Straż może wystawić mandat od 20 do 500 zł. Prosiłem więc, by kary zbliżone były do tej górnej granicy - mówi Dariusz Joński, wiceprezydent.
Sprzątanie nie powinno być trudne, bo miasto zakupiło aż 60 tys. zestawów worków z tekturową łopatką do zbierania odchodów. Dostępne są one bezpłatnie w delegaturach i magistracie. Woreczki musiały jednak zmienić swój wygląd, bo łodzianie często pakowali w nie zakupy, zamiast psie odchody. Z tego też powodu odchodzi się od dystrybutorów worków, które bardzo często były niszczone. Teraz odcina im się wierzch i służą jako kosze.
Jednak wkrótce w mieście przybędzie aż 600 nowych koszy. Łącznie będzie ich około 2,5 tys. Połowa trafi na tereny 22 spółdzielni mieszkaniowych. Dostępność takiego pojemnika nie gwarantuje jednak czystości.
- Robimy eksperyment na rogu Gdańskiej i Ogrodowej. Kiedyś stały tam dwa kosze, które zawsze były do połowy pełne, a reszta śmieci leżała obok. Teraz postawiliśmy dwa dodatkowe pojemniki. Może większa ilość spowoduje, że będzie czyściej - mówi Darisuz Joński.
Poza tym magistrat stawia na edukację. Do początku roku szkolnego do podstawówek i gimnazjóww trafi książeczka "Pies w mieście", z której uczniowie dowiedzą się, jak dbać o psa i być za niego odpowiedzialnym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?