Z pierwszych informacji wynikało, że w zderzeniu ucierpiała jedna osoba, mężczyzna jadący citroenem xsarą. Okazało się, że ok. godz. 8.40 kierowca citroena, który jechał w kierunku al. Mickiewicza postanowił zawrócić i najprawdopodobniej nie zauważył, że z tyłu nadjeżdża tramwaj. Tramwaj z kolei nie zdążył wyhamować, przez kilka metrów pchał samochód, który uderzył w niego od strony kierowcy.
Za kierownicą citroena siedział 62-letni łodzianin, który doznał urazu klatki piersiowej. Nie był w stanie sam wydostać się z auta, musieli pomóc mu strażacy, którzy rozcinali samochód. Karetka pogotowia zabrała mężczyznę do szpitala im. Kopernika. Jego stan określono jako poważny.
- Tramwaj nie jechał szybko, nagle usłyszeliśmy huk i poczuliśmy potężne szarpnięcie - relacjonowali pasażerowie pechowej "trójki". - Nie wiedzieliśmy co się dzieje, pojazd się zatrzymał, zaczęliśmy wysiadać. To cud, że ten kierowca przeżył, samochód nadaje się już tylko do kasacji.
Nikt z pasażerów "trójki" nie został ranny. Ruch tramwajów został wstrzymany w obu kierunkach, MPK musiało uruchomić autobusy zastępcze. Kłopot z przejechaniem ul. Piotrkowską mieli także kierowcy samochodów, tworzyły się ogromne korki. Tramwaje w tym rejonie nie kursowały w sumie przez półtorej godziny.
CZYTAJ TAKŻE: ŚMIERTELNY WYPADEK POD GŁOWNEM
Policja wszczęła dochodzenie. Winę za wypadek ponosi kierowca citroena, nie wiadomo jeszcze, w jakiej wysokości mandat będzie musiał zapłacić, gdy wyjdzie ze szpitala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?