Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianin chciał zabić 36-latka, bo pomylił domofon. Grozi mu dożywocie

Wiesław Pierzchała
Mieszkaniec osiedla Retkinia w Łodzi był tak zdenerwowany, że w środku nocy ktoś nie daje mu spać i uporczywie dzwoni przez domofon, że wziął nóż, wyszedł przed blok i ugodził dzwoniącego w okolice serca. Poszkodowany mężczyzna został ciężko ranny. Cudem został uratowany przez przypadkowego przechodnia, który okazał się ratownikiem medycznym.

Do niecodziennego zdarzenia doszło w nocy z 13 na 14 września przed blokiem na Retkini. 36-latek po godz. 1 wracał z imprezy towarzyskiej. Doszedł do swego bloku i chciał zadzwonić do mieszkania. Niestety, nie zauważył, że pomylił klatki schodowe. Dzwonił do obcego mieszkania, w którym mieszkał 66-letni mężczyzna. Obudzony mężczyzna zszedł na parter i nożem ugodził dzwoniącego.

36-latek został ciężko ranny. Ruszył po pomoc do pobliskiej stacji benzynowej, ale zanim tam dotarł upadł na chodnik. Został uratowany przez przypadkowego przechodnia, który okazał się ratownikiem medycznym. Ratownik wezwał pogotowie, które ofiarę nożownika zawiozło do szpitala, a tam lekarze uratowani pacjentowi życie.

W czwartek policjanci zatrzymali nożownika, który nie był dotąd karany. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi mu dożywotnie więzienie. Decyzją sądu został aresztowany na trzy miesiące.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki