Tymczasem wydłużenie trasy i zmiana godzin przejazdów stworzyła gigantyczny problem dla mieszkańców pogranicza województw, którzy dojeżdżają do pracy lub szkół w Kutnie, Zgierzu i Łodzi, bo znika im poranne połączenie z Włocławka. W tej sprawie u marszałka województwa łódzkiego interweniowały posłanka Paulina Matysiak (Lewica) i radna sejmiku Iwona Lewandowska (KO).
[cyt]"W tej sprawie otrzymałam od wielu osób szereg dramatycznych próśb o interwencję - pisze do marszałka radna Lewandowska - Osoby te tracą dotychczasową możliwość dojazdu, a tym samym stracą pracę."[/cyt]
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Z odpowiedzi sekretarza województwa wynika, że ta dziura komunikacyjna ma być zasypana przez pociągi spółki Intercity. Otóż dotychczasowi pasażerowie ŁKA po korekcie rozkładu z Włocławka wydostaną się pociągiem Intercity "Kochanowski" o godz. 5.18, który do Kutna dojeżdża o godz. 5.56. Potem - o godz. 6.14 - mają przesiadkę na Intercity "Chemik", który jedzie na Łódź Widzew.
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Pociągi zatrzymają się na stacjach, na których dotąd się nie zatrzymywały, za to były oblegane przez pasażerów ŁKA dojeżdżających do pracy m.in. w Kutnie - jak Kaliska Kujawskie czy Ostrowy - oraz Łodzi czy Zgierzu, jak Grotniki, Zgierz Północ, Łódź Warszawska czy Łódź Marysin. Na Łódź Widzew "Chemik" dojedzie o godz. 7.27., poza tym w Zgierzu będzie możliwość przesiadki na pociąg ŁKA w kierunku Łodzi Kaliskiej. Spółka Intercity będzie honorować bilety ŁKA.