Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzki marsz przeciwko terroryzmowi przeszedł Piotrkowską [ZDJĘCIA, FILMY]

Marcin Bereszczyński
Grzegorz Gałasiński
W sobotę, 21 listopada, przez Łódź przeszedł marsz przeciwko terroryzmowi. W kontrze do tych działań odbyła się pikieta przeciwko podsycaniu lęków i ksenofobii. Doszło do kilku prowokacji.

Pierwsza prowokacja miała miejsce podczas marszu przeciwko terroryzmowi, w którym wzięło udział około 150 osób. Z okien kamienicy przy Piotrkowskiej sfrunęły na manifestantów balony, na których były napisy, że "islam to nie to samo, co terroryzm". Kolejny zgrzyt miał miejsce, gdy uczestnicy marszu uczcili minutą ciszy pomordowanych we Francji. Wtedy rowerzystka przejeżdżająca obok zgromadzonych zaczęła krzyczeć, że jest im przeciwna. W jej kierunku posypały się bluźnierstwa.

Łódzki marsz przeciwko terroryzmowi przeszedł z pasażu Rubinsteina do pl. Wolności. Uczestnikami byli przedstawiciele Kukiz'15, KORWiN, Ruchu narodowego, Młodzieży Wszechpolskiej, Narodowego Obozu Radykalnego i Klubu im. Dmowskiego ze Zgierza.

- Skierowaliśmy do Laski Marszałkowskiej projekt uchwały zobowiązującej rząd, aby nie przyjmował zadeklarowanych kwot imigrantów - powiedział Tomasz Rzymkowski, poseł Kukiz'15, który uczestniczył w marszu. - Apelujemy do PiS, aby dotrzymali obietnic składanych w kampanii wyborczej i nie przyjmowali narzuconych nam imigrantów.

Uczestnicy marszu podkreślali, że imigranci chcą korzystać z przywilejów socjalnych państw europejskiech, a następnie przeprowadzić islamizację, która może zakończyć się tragedią taką, jak we Francji.

Przedstawiciele Ruchu Narodowego skierowali pismo do prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej.

- Żądamy zmiany decyzji o przyjęciu imigrantów przez Łódź - powiedział Przemysław Kicowski z Ruchu Narodowego. - Łodzianie obawiają się terrorystów.

W trakcie przemarszu ulicą Piotrkowską wznoszono hasła: "Łódź to Polska, nie Bruksela, tu islamu się nie wspiera", "Ewa Kopacz chcesz murzyna, to go sobie w domu trzymaj", "Płaczą Niemcy, płacze Francja, tak się kończy tolerancja". Były też okrzyki "Precz z Unią Europejską". Używano stwierdzeń "czerwona hołota" i "islamska dzicz".

Na pl. Wolności do zgromadzonych zaapelował Adam Małecki z Młodzieży Wszechpolskiej, aby przekonywać do swoich racji rozmową, a nie konfrontacją. Nie wszyscy wzięli to do serca, bo po zakończeniu marszu udali się przed Pomnik Łódzkich Fabrykantów, gdzie zaczynała się kontrmanifestacja. Uczestnicy pierwszego marszu stanęli przy pikietujących i okrzykami zaczęli ich zagłuszać. Nie trwało to długo. Pod koniec pikiety przeciwko podsycaniu lęków i ksenofobii do jej uczestników podeszło kilku uczestników pierwszego marszu i zaczęło szukać zaczepki. Musiała interweniować policja, która jednego z prowokatorów zamknęła w radiowozie.

ZOBACZ TEŻ: Pikieta przeciwko podsycaniu lęków i ksenofobii w Łodzi [ZDJĘCIA, FILMY]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki