Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzki poseł PiS krytykuje wybór Airbusa do dalszych testów

Marcin Darda
Witold Waszczykowski
Witold Waszczykowski Grzegorz Gałasiński/archiwum
Oferty Mielca i Świdnika także obejmowały Łódź, oferta Airbus Helicopters nie była wyjątkowa - mówi Witold Waszczykowski, poseł PiS.

Przypomnijmy: w zeszłym tygodniu MON zdecydowało, że do testów wybiera helikopter zaprojektowany przez Airbus Helikopters. Odpadły zaś oferty zakładów w Świdniku i Mielcu, należące do Amerykanów i konsorcjum włosko-brytyjskiego. Gdyby Airbus ostatecznie wygrał ten przetarg, część zamówienia realizowana byłaby w Łodzi, a kontrakt wart jest 9 mld zł.

W poniedziałek w Łodzi wybór helikopterów Airbusa do testów krytykował Witold Waszczykowski, poseł PiS. Waszczykowski przypomniał, że ta sama firma, gdy jeszcze nazywała się Eurocopter, wygrała przetarg na dostarczenie helikopterów dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

- Wtedy firma zobowiązała się do stworzenia setek miejsc pracy, ale utworzyła ich dziesięć - przypomniał Waszczykowski. - Było wiadomo, że wszystkie trzy oferty, także Mielca i Świdnika, obejmowały łódzkie zakłady (WZL1 - przyp. red.), dlatego, iż kontrakt był tak duży, że miały one być kooperantem. Proszę zwrócić uwagę, że w kontekście Mielca i Świdnika, mówiło się o zamówieniu na 70 helikopterów, a przypadku Airbusa tylko o 50 maszynach, tak są drogie. Airbus mówi o Łodzi, ale zapowiedział cykl produkcyjny według którego tylko 10 proc. produkcji zamówienia realizowane byłoby w Polsce. Najmniej ze wszystkich oferentów.

Poseł Waszczykowski dodaje, że na wypadek kryzysu lub wojny, istotne jest, by kluczowe elementy helikopterów produkowane były w Polsce, bo "nie wyobraża sobie, by nasi inżynierowie jeździli wtedy po nie do Francji". Waszczykowski jest przekonany, że do wyborów parlamentarnych (październik - przyp. red.) rozstrzygnięcie przetargu nie nastąpi, a jeśli nastąpi na warunkach, które Airbus złożył w ofercie, będzie to oferta "niekorzystna i najdroższa", a warto byłoby ją rozpatrzyć jeszcze raz, gdyby Airbus zmienił znacząco swoje warunki.

Według Waszczykowskiego, nie jest możliwe, by w ciągu dwóch lat wyprodukować w Łodzi taki śmigłowiec, natomiast możliwe byłoby w tym czasie zmontowanie takiego helikoptera po transporcie z Francji (w poniedziałek potwierdził to prezes Airbusa).

Wątpliwości ma też Dariusz Joński, poseł i rzecznik SLD. W poniedziałek zapowiadał wniosek do NIK o skontrolowanie przetargu i zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu. Joński powiada, że trzeba się przyjrzeć przede wszystkim offsetowi.

- Eksperci mówią, że helikoptery produkowane będą we Francji, a w Łodzi tylko przykleją im naklejki i będą nam sprzedawać - mówi Joński. - Dlatego mamy wiele pytań do ministra obrony narodowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki