Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzkie uwalnia zawody: łatwiej zostać prawnikiem i taksówkarzem

Agnieszka Jasińska
Dzięki ustawie deregulacyjnej łatwiej można zostać m.in. adwokatem
Dzięki ustawie deregulacyjnej łatwiej można zostać m.in. adwokatem Małgorzata Genca / Polskapresse
Rząd ułatwił dostęp do kolejnej grupy zawodów. Łatwiej zostać: detektywem, pracownikiem ochrony, prawnikiem, instruktorem nauki jazdy i taksówkarzem. Nie wszyscy się jednak cieszą. W Łodzi co roku przybywa 100 prawników. Nie wszyscy wytrzymają konkurencję.

Rząd postanowił ułatwić dostęp do zawodów, które do tej pory były dostępne dla wybranych. Ale eksperci studzą zapał i nie widzą szans na rewolucję. Wiele zmian nie otworzyło drzwi do zawodu dla wszystkich, tylko uprościło procedury, związane z uzyskaniem kwalifikacji.

Taksówkarze z egzaminem

Zmiany nie spodobały się taksówkarzom. Dla nich deregulacja zawodu oznacza, że do pracy za kierownicą nie trzeba mieć licencji ani kursu. W gestii miast (powyżej 100 tys. mieszkańców) leży decyzja o przeprowadzeniu egzaminu zawodowego. Z takiej możliwości skorzystano m.in. w Łodzi. Opłata dla przystępujących do egzaminu wynosi 280 zł.

Licencji taksówkarskich w Łodzi, choć nieznacznie, ale przybywa.

- W 2012 roku aktualnych prawomocnych licencji na krajowy transport drogowy w zakresie przewozu osób taksówką było 2 tys. 846. Natomiast w 2013 roku - 2 tys. 875 - wylicza Iwona Siuda z biura rozwoju przedsiębiorczości i miejsc pracy łódzkiego magistratu.

Więcej prawników

W okręgu łódzkim co roku przybywa natomiast stu nowych prawników.

- Rynek jest nasycony. Nie wszystkim udaje się przetrwać konkurencję - podkreśla mecenas Piotr Kaszewiak, rzecznik Okręgowej Rady Adwokackiej w Łodzi.

W 1998 roku w okręgu łódzkim było 352 adwokatów, w 2005 - 449, zaś w 2014 roku jest już 809 czynnych prawników oraz około 150 adwokatów, którzy nie wykonują zawodu.

- Faktem jest, że wiele osób, stawiających pierwsze kroki w zawodzie, walczy o przetrwanie, jednak rynek jest w stanie wchłonąć nowych, jeśli ludzie nauczą się korzystać z wiedzy prawników, np. przy zawieraniu umów kredytowych, umów o pracę czy zakupu nieruchomości - mówi Michał Kurlej z MK Business Consulting Group.

Kosmetyka u instruktorów

Na zmiany nie narzekają instruktorzy nauki jazdy.

- Żeby zostać instruktorem, nie trzeba już mieć średniego wykształcenia. Ale to nie ma nic do rzeczy przy prowadzeniu samochodu - mówi Mieczysław Karbowańczyk, instruktor z Łodzi. - To zmiana na plus.

Najnowsze zmiany, jakimi chwali się rząd, to też łatwiejszy dostęp do zawodu strażaka. Jak przyznaje Krzysztof Hetman, przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Pracowników Pożarnictwa, zmiany te są kosmetyczne i nie zwiastują wielkiej rewolucji.

- W dalszym ciągu decydującą rolę będzie odgrywać sprawność fizyczna i psychomotoryczna - mówi Hetman. - Zakładane zmiany nie są otwarciem zawodu dla każdego, a stawiają na bardziej intensywne szkolenie.

Dotychczasowe szkolenie podstawowe strażaka trwało 66 dni i kosztowało 3,6 tys. zł, zaś szkolenie uzupełniające trwało 63 dni i kosztowało 6,2 tys. zł. Po zmianach czas trwania jednoetapowego szkolenia to 95 dni, a jego koszt to 7 tys. zł.

Czy jednak te zmiany spowodują większą liczbę rekrutów?

- Próbowałem w ubiegłym roku i rozbiłem się o biurokrację. Moim zdaniem krótsze szkolenia mogą tylko zniechęcić kandydatów. Przecież takie szkolenia pamięta się do końca życia - mówi jeden z kandydatów do pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki