Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lokatorzy boją się, że spadną do piwnicy

Jolanta Sobczyńska
Ludzie boją się przebywać w swoich mieszkaniach
Ludzie boją się przebywać w swoich mieszkaniach Artur Kostkowski
Kilka rodzin od pięciu lat żyje w lokalach wyłączonych z użytkowania. Stropy w piwnicach stoją tam tylko dlatego, że są podparte wielkimi drewnianymi belkami. Jak długo? Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Łodzi zna od dawna sprawę kamienicy przy ul. Nowomiejskiej 4. Ale dopiero w lutym 2012 roku skierował sprawę na policję przeciwko właścicielowi budynku.

Łódzki PINB w 2006 roku wyłączył z użytkowania dziesięć lokali w oficynach kamienicy przy ulicy Nowomiejskiej. I to z rygorem natychmiastowej wykonalności. W tym samym roku udziały w tych lokalach przejął właściciel firmy zajmującej się nieruchomościami w Poznaniu. Czy miał świadomość, że części mieszkań nie można użytkować ze względów bezpieczeństwa?

- Wiem, że część lokali jest wyłączona z użytkowania - przyznał w rozmowie z nami przedsiębiorca z Poznania.

Mimo to, nie dość, że nie wyprowadził ludzi z tych lokali, to jeszcze wprowadzał nowych. - Mnie ten pan wynajął lokal w tej kamienicy 1 czerwca 2007 roku - mówi Izabela Samson, mieszkanka budynku przy ul. Nowomiejskiej 4.

PINB jednak nie interesował się realizacją wydanych decyzji, które dotyczyły zdrowia, a nawet życia ludzi, aż do października 2008 roku. I pewnie nie pojawiłby się w tej kamienicy na kontroli nawet wtedy, gdyby w jednym z mieszkań nie odpadł tynk i nie spadł na matkę z dzieckiem. - Tynk spadł wtedy na głowę mojej synowej - przyznaje Izabela Samson. - Kobieta trafiła do szpitala.

I znów o sprawie zrobiło się cicho. Dopiero w lutym 2009 roku inspektorat nałożył na właściciela grzywnę za dalsze użytkowanie wyłączonych lokali. Ale pieniądze nie wpłynęły. W marcu 2011 r PINB skierował sprawę do urzędu skarbowego. Niestety, nie rozwiązało to kłopotów ludzi żyjących w mieszkaniach, do których nikt nie powinien nawet wchodzić. Kiedy PINB był z kontrolą na ulicy Nowomiejskiej 4 po raz ostatni?

- W marcu 2011 roku - przyznaje Julita Wieczorek, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Łodzi. - Tylko część lokali wskazanych w decyzji była wyłączona z użytkowania.

Natomiast dopiero 1 lutego 2012 roku, czyli rok po kontroli, PINB skierował sprawę do policji. - Przyznaję, zbyt długo ta sprawa trwa - mówi Julita Wieczorek.

Łódzka policja dostała zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia wykroczenia przez przedsiębiorcę 7 lutego. 14 lutego poprosiła poznańską policję o przesłuchanie mężczyzny. Przedsiębiorca nie chciał z nami rozmawiać o szczegółach związanych z kamienicą przy ul. Nowomiejskiej 4. Twierdził, że musi przejrzeć dokumenty. Poprosił o wysłanie pytań na swój poznański adres. Wysłaliśmy. Odpowiedź opublikujemy.

Mieszkańcy kamienicy przy ul. Nowomiejskiej 4 poprosili o pomoc w tej sprawie Agnieszkę Wojciechowską van Heukelom, dyrektora łódzkiego biura poselskiego Joanny Kluzik-Rostkowskiej.

- O pomoc poprosił mnie najpierw jeden pan - mówi Agnieszka Wojciechowska van Heukelom. - Tymczasem okazało się, że sprawa dotyczy kilku rodzin. Ale czy to jedyni poszkodowani? Ta osoba ma jeszcze kilka innych kamienic w Łodzi. Jeśli jeszcze ktoś ma problemy mieszkaniem wynajętym od przedsiębiorcy z branży nieruchomości, proszę o kontakt z biurem poselskim przy ul. Rewolucji 1905 numer 9 lub na maila [email protected].

ZOBACZ TEŻ: Kamienice przy ulicy Kilińskiego czekają na... [ZDJĘCIA]

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki