Lokatorzy w trybie natychmiastowym mają się wyprowadzić! Mieszkańcy uważają, że to zemsta urzędników AKTUALIZACJA

- Nie zamierzam się przenosić do byłego hotelu robotniczego - twierdzi jedna z lokatorek. - Urzędnicy mili rok aby znaleźć mi mieszkanie zamienne.

Lokatorzy kamienicy przy ul. Żeromskiego 5 otrzymali pisma z Urzędu Miasta Łodzi. Mają w trybie natychmiastowym opuścić budynek i przenieść się do dawnego hotelu robotniczego PKP przy ul. Objazdowej 17. Mieści się nim 57 lokali o powierzchni od 13 do 20 metrów. Jest ogólnodostępna kuchnia, wc i łazienka.

O tym, dla kogo przeznaczone są te lokale mówił na łamach "Expressu Ilustrowanego" w 2018 r ówczesny wiceprezydent Łodzi, Krzysztof Piątkowski. Cyt.:
(...) Zamieszkają tu osoby, które trafiły do schroniska dla bezdomnych, ale mają szansę na usamodzielnienie się, a także samotne matki z dziećmi, osoby schorowane, niepełnosprawne, starsze, które w wyniku wyroku sądowego mają orzeczoną eksmisję bez prawa do lokalu socjalnego (...).

Lokatorzy z kamienicy przy ul. Żeromskiego nie chcą jednak się tu przeprowadzać. Uważają, że przeprowadzenie się do lokalu interwencyjnego - tak nazywa je UMŁ w piśmie do mieszkańców - to zemsta urzędników za to, że nagłośnili sprawę tragicznego stanu technicznego budynku.

- Już rok temu złożyłam w Urzędzie Miasta Łodzi wniosek o wykwaterowanie i wskazanie lokalu zmiennego z uwagi na zły stan techniczny budynku - mówi lokatorka. - Urzędnicy mieli czas aby nam takie lokale znaleźć. Za kilka tygodni mam wyznaczoną operację i nie zamierzam przenosić siebie, dzieci i dorobku całego życia do "lokalu interwencyjnego" ze wspólną łazienką i wc.

Jak napisał UMŁ w piśmie do lokatorów mają oni przebywać w budynku przy ul. Objazdowej 17 do czasu wskazania lokalu zamiennego. W poniedziałek (29 stycznia) lokatorzy są umówieni na spotkanie z przewodniczącym Rady Miejskiej. Jeśli nie będzie w stanie im pomóc, planują protest.

- To była strata czasu - mówi jedna z dwóch lokatorek obecnych na spotkanie z radnym Marcinem Gołaszewskim. - Powiedział, że mamy brać, bo lepszego nie będzie.
Jak mówi lokatorka Zarząd Lokali Miejskich zaproponował im mieszkania przy ul. Włókienniczej. Jest jednak przerażona wysokim czynszem oraz wilgocią, która już pojawiła się w dopiero co zrewitalizowanych budynkach. Również fakt, że w tych mieszkaniach przez 5 lat lokator nie może wbić nawet gwoździa w ścianę też nie poprawia sytuacji.