Nie czekając końca programu, zatelefonował do mnie zaprzyjaźniony Czytelnik, zgryźliwie zwracając uwagę na łaskawość wicemarszałka. - Jeszcze lepiej służyłoby Polsce rozstrzelanie obu delikwentów, delegalizacja PiS i internowanie krnąbrnych aktywistów, żeby nie podjęli działalności konspiracyjnej - skomentował słowa Niesiołowskiego i dodał: - Takie rozwiązanie zbliżyłoby układ polityczny w Polsce do ideału: niezagrożone PO w roli partii zawsze rządzącej oraz SLD i PSL, które na zmianę występują jako koalicjant lub opozycja.
Jako człowiek łagodny nie zgodziłem się z Czytelnikiem. Platforma nie tylko nie rozstrzela prezesa Kaczyńskiego i Ziobry, ale wręcz nie dopuści do postawienia obu przed Trybunałem Stanu. Dlaczego? Sprawa jest prosta. Niekorzystne dla Kaczyńskiego orzeczenie Trybunału oznaczałoby jego wyeliminowanie z polityki. PiS utraciłoby prezesa, a PiS bez prezesa przestaje się liczyć jako partia, opozycja i szybko znika z polityki. To byłoby zwycięstwo PO, ale pyrrusowe.
Siła partii w Polsce bierze się z umiejętnego straszenia wyborców przeciwnikiem. Bez PO nie ma PiS. Z kolei bez PiS Platforma traci swój największy argument wyborczy. Kim nas będą straszyć aktywiści PO, kiedy zabraknie Kaczyńskiego, Ziobry i reszty PiS-aków? Napieralskim? Pawlakiem? Wolne żarty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?